Jest rok 1972. UNESCO - organizacja wyspecjalizowana ONZ - ustanawia "Listę światowego dziedzictwa". Mają na nią trafić arcydzieła dziedzictwa kulturowego: zabytki, groty, zespoły budowli, dzieła człowieka, stanowiska archeologiczne oraz cuda dziedzictwa naturalnego: pomniki przyrody, parki narodowe, formacje geologiczne, strefy naturalne.

Jest rok 1978. Pierwszych 12 obiektów zostaje wpisanych na tą prestiżową Listę. Wśród nich 2 w Polsce: Stare Miasto w Krakowie i Kopalnia Soli w Wieliczce. W następnych latach kolejne miejsca o "wyjątkowej powszechnej wartości" trafiają na Listę, coraz więcej państw przyjmuje lub ratyfikuje Konwencję.

Jest rok 2013. Lista liczy sobie już kilkaset miejsc. Po powrocie z Bliskiego Wschodu wpadam na pomysł, by odwiedzić, poznać i utrwalić na zdjęciach jak najwięcej z nich.

Jest rok 2018. Zakładam bloga, by podzielić się z Wami tym, co widziałem...

Na chwilę obecną - po konferencji w Rijadzie we wrześniu 2023 - Lista obejmuje 1202 obiekty (w tym 3 obiekty skreślone), w 168 Państwach-Stronach Konwencji.

środa, 24 maja 2023

Mozaiki Rawenna

...visit № 242...



...czyli: o bizantyjskich obrazach z kamyczków, szkiełek i ceramiki...

Rawenna jest dziś średniej wielkości miastem, leżącym w północnych Włoszech na terenie regionu Emilia-Romania, w odległości 10 kilometrów od wybrzeża Morza Adriatyckiego, z którym połączona została żeglownym kanałem. Nie uświadczysz tu, Drogi Podróżniku, tłumu zwiedzających przy każdym z zabytków, jak to ma miejsce w turystycznych pewniakach Italii, takich jak Rzym, Wenecja czy Florencja. Jednak nie zawsze było to nieco senne miasto, leżące trochę na uboczu od głównych szlaków z ofert biur podróży. W czasach antycznych Rawenna znajdowała się na przybrzeżnych lagunach, które później uległy zamuleniu, przez co centrum miasta stopniowo oddalało się od otwartego morza. Jej dogodne położenie sprawiło, że z czasem rozwinęła się w wielki port, zaś za panowania Oktawiana Augusta pełniła już rolę głównej bazy floty rzymskiej na Adriatyku. Miała również swoje pięć minut chwały i sławy w historii Europy. Choć można śmiało zaryzykować stwierdzenie, że minut tych było piętnaście, bowiem w V i VI wieku Rawenna aż trzy razy zyskała status stolicy - w czasach ostatnich cesarzy zachodniorzymskich, pod berłem ostrogockiego króla Teodoryka i jego następców oraz w okresie rządów bizantyjskich jako główna metropolia prowincji Egzarchat Rawenny...
Wielka kariera Rawenny zaczęła się w 402 roku, kiedy to cesarz Flawiusz Honoriusz przeniósł się do niej ze swym dworem z zagrożonego atakami Wizygotów Mediolanu. Aż do zdetronizowania ostatniego władcy zachodniorzymskiego była stolicą chwiejącego się już w posadach Cesarstwa. W 438 roku została podniesiona do rangi arcybiskupstwa, a raweńscy hierarchowie kościelni przez całe średniowiecze odgrywali ważną rolę, zachowując niemal książęce znaczenie. Rok Pański 493 przyniósł dla Rawenny całkowitą odmianę - po trzech latach oblężenia przez barbarzyńskich Ostrogotów w końcu padła pod ich mieczami i włóczniami, a zwycięski Teodoryk uczynił zdobyte miasto stolicą swego królestwa, obejmującego bez mała całą Italię. Germanie pod wodzą Teodoryka i jego następców nie zdążyli porządzić nawet przez pół wieku, bowiem w 540 roku bizantyjski wódz Belizariusz przegonił ostrogockich najeźdźców, po czym na zdobytych ziemiach Konstantynopol ustanowił swą prowincję nazwaną Egzarchatem Rawenny, istniejącą przez następnych 200 lat. Około 751 roku miasto zostało na trzy lata zajęte znów przez germańskie plemiona - tym razem Longobardów - po czym odebrane im za sprawą sprzymierzonego z papieżem króla Franków Pepina III. Niedługo potem Rawennę przyłączono do Państwa Kościelnego, w strukturach którego pozostawała z przerwami aż do XIX stulecia. Jej znaczenie powoli spadało, by nie wzrosnąć już nigdy więcej. Miastu pozostał na osłodę tylko blask i splendor zabytków, które powstały w okresie największej prosperity i zdołały ocaleć podczas dziejowych zawieruch nieustannie przetaczających się przez Italię...
Z czasów świetności Rawenny, przypadających na V i VI stulecie, zachowało się osiem wczesnochrześcijańskich obiektów, ozdobionych mozaikami nie mającymi sobie równych nie tylko na terenie Italii, ale i w całej Europie. Trafiając do tego uroczego miasta pewnego majowego ranka wraz z Margitą i Natalą, udało mi się odwiedzić sześć z nich, zlokalizowanych w ścisłym centrum. Pozostałe dwa, oddalone o parę kilometrów, muszą na razie na mnie poczekać. Ale co się odwlecze... Najstarszym obiektem, pamiętającym panowanie cesarzy zachodniorzymskich, jest Mauzoleum Galii Placydii:



    1. Mauzoleum Galii Placydii

Galia Placydia była córką Teodozjusza Wielkiego, ostatniego władcy rządzącego zarówno wschodnią, jak i zachodnią częścią Cesarstwa Rzymskiego. Jej miejsce pochówku zostało zbudowane około 440 roku jako zakończenie przedsionka kościoła Świętego Krzyża (Santa Croce). Świątynia już od wieków nie istnieje, Mauzoleum zaś przetrwało do naszych czasów jako wolno stojąca, niepozorna ceglana budowla na planie krzyża greckiego. We wnętrzu kopuła zdobiona jest misterną mozaiką ze złotym krzyżem, gwiazdami oraz symbolami Ewangelistów. Na ścianach poniżej przedstawiono ośmiu Apostołów, pod nimi zaś, w lunetach pod łukami znajdują się wizerunki Dobrego Pasterza oraz świętego Wawrzyńca. Oprócz przedstawień ludzkich w Mauzoleum znajdują się także mozaiki zoomorficzne, roślinne i ornamentalne:



    2. Mauzoleum Galii Placydii - mozaiki przedstawiające Dobrego Pasterza i Apostołów

Wśród wczesnochrześcijańskich zabytków Rawenny są dwa baptysteria. Pierwsze z nich, Baptysterium Ortodoksów (nazywane także Neoniańskim od imienia biskupa Neona), powstało pod koniec IV wieku, końcowy szlif uzyskując pół wieku później. Wnętrze ośmiobocznej, ceglanej budowli zajmuje wielki basen chrzcielny, jednak nie on jest tu najważniejszy. Na kopule znajduje się ogromna mozaika z drugiej połowy V wieku, której centralną część zdobi przedstawienie Chrztu Jezusa w Jordanie. Wokół środkowego obrazu misternie ułożono z kolorowych szkiełek wizerunki 12 Apostołów, poniżej zaś symboliczne wyobrażenia: występujące na przemian ołtarz z otwartą księgą oraz tron, na którym spoczywa wysadzany klejnotami krzyż:



    3. Baptysterium Ortodoksów (Neoniańskie) - mozaika we wnętrzu kopuły

Nazywany barbarzyńcą ostrogocki Teodoryk, gdy w 493 roku wkraczał do zdobytej Rawenny, był ochrzczonym i świadomym chrześcijaninem, zwolennikiem arianizmu - doktryny odrzucającej odwieczne istnienie Trójcy Świętej. Wierzył, jak inni Arianie, że tylko niezrodzony Bóg Ojciec jest wiekuisty, natomiast Trójca Święta powstała w momencie chrztu Jezusa. Jako że pogląd ten był mocno sprzeczny z nauką Kościoła katolickiego, Teodoryk nakazał wznieść w Rawennie drugie baptysterium, pełniące identyczne funkcje jak to należące do Ortodoksów, jednak przeznaczone dla Arian. Oba obiekty, działające w tym samym czasie, potwierdzają współistnienie w mieście dwóch różnych społeczności chrześcijańskich:



    4. Wzniesione przez biskupów katolickich Baptysterium Ortodoksów oraz zbudowane z rozkazu Teodoryka Baptysterium Arian

Baptysterium Arian nie różni się wiele od swego nieco starszego poprzednika. Też ośmiokątne, też z czerwonawej cegły, też z przedstawieniem Chrztu Jezusa w Jordanie na sklepieniu kopuły w otoczeniu 12 Apostołów. By nieco odróżnić swe dzieło od granatowej tonacji mozaiki od Ortodoksów, antyczni mistrzowie użyli większości szkiełek i ceramiki w odcieniach złota i szmaragdu. Po wejściu do Rawenny bizantyjskich wojsk cesarz Justynian I Wielki przekazał baptysterium katolickiej społeczności miasta, uznając Arian, zgodnie z postanowieniami soboru nicejskiego, za nieprzejednanych heretyków...



    5. Jedyne istniejące Baptysterium Arian - mozaika we wnętrzu kopuły

W czasie swych rządów germański Teodoryk nakazał również pobudować świątynię dla Arian, bogato zdobioną mozaikami. Była nią kaplica pałacowa powstała na początku VI wieku. Nieco później, w 549 roku katolicki biskup Maksymilian, by nie zostać w tyle za Arianami, konsekrował okazałą, świeżo wzniesioną trójnawową bazylikę z absydą, także dekorowaną mozaikami, postawioną w miejscu dawnego portu Rawenny, około 8 kilometrów od dzisiejszego centrum miasta (tam niestety nie dotarłem). Świątynia została zawezwana świętemu Apolinaremu, pierwszemu legendarnemu biskupowi Rawenny, i nazwana Sant' Apollinare in Classe. Gdy w 540 roku Bizantyjczycy zajęli Rawennę, kładąc kres Germanom i Arianom w Italii, stara kaplica pałacowa Teodoryka została przekazana katolikom, ponownie konsekrowana i poświęcona świętemu Marcinowi z Tours. W IX wieku sprowadzono do niej z bazyliki Sant' Apollinare in Classe relikwie świętego Apolinarego, po czym nazwano kościół Sant' Apollinare Nuovo, czyli Nowy. Po prostu do starej świątyni i jej patrona zacni obywatele Rawenny mieli za daleko... Bizantyjczycy dokonali też modyfikacji treści pierwotnych mozaik ściennych w Sant' Apollinare Nuovo. Ostał się górny pas ukazujący sceny z Nowego Testamentu oraz wizerunki Apostołów i Proroków z drugiego pasa między oknami. Pas dolny ukazywał dwa orszaki dworskie - króla Teodoryka opuszczającego pałac i zmierzającego ku Chrystusowi oraz procesję królowej, kroczącej z portu Classe w kierunku Maryi z Dzieciątkiem. Germańscy władcy byli solą w oku dla bizantyjskiego Justyniana, toteż ich orszaki rychło przeobrażono w pochód świętych męczenników i męczennic. Doprawdy nie wiem, jakie grzyby zamiast pieczarek dodano do pizzy mistrzowi od przeróbek, bowiem na zmienionych mozaikach w niektórych miejscach zostały dłonie Teodoryka i jego świty, Chrystus siedzi na czymś, co wygląda na dorodną dynię, natomiast Trzej Królowie, odziani w obcisłe spodnie i frygijskie czapki, bardziej przypominają błaznów niż monarchów...



    6. Bazylika Sant' Apollinare Nuovo - przerobiona mozaika lewej strony nawy, z pochodem męczennic i pokłonem Trzech Króli (Błaznów?)

Również za panowania Teodoryka, kiedy dominującym kultem był arianizm, katolickiemu biskupowi Rawenny Piotrowi II sprawującemu swój urząd w latach 494-519, jakimś cudem udało się wystawić niewielką kaplicę obok swej rezydencji. Jej sklepienie również pokrywają niezwykle cenne mozaiki. Jest tu między innymi przedstawienie Chrystusa jako wojownika, w wyraźnie antyariańskiej interpretacji, zaś sklepienie kaplicy zdobią postacie czterech aniołów z podniesionymi rękami, symbole czterech Ewangelistów oraz centralnie umieszczony chrystogram oznaczający Zbawiciela. Kaplica Arcybiskupia przetrwała w stanie nienaruszonym, w przeciwieństwie do wielokrotnie przebudowywanego Pałacu Arcybiskupów, mieszczącego dziś dodatkowo muzeum, bibliotekę i archiwum z 13 tysiącami pergaminów.



    7. Mozaiki sufitowe w Kaplicy Arcybiskupów, jedynym katolickim obiekcie wzniesionym za panowania Teodoryka

Gdy król Teodoryk pożegnał się z tym światem, spoczął w okazałym grobowcu, wykonanym z bloków wapienia specjalnie sprowadzonych z Istrii. Mauzoleum Teodoryka także należy do zespołu zabytków wczesnochrześcijańskich Rawenny wpisanych na Listę UNESCO. Splądrowane doszczętnie po zajęciu miasta przez Bizantyjczyków, stoi sobie dziś samotnie w odległości półtora kilometra od centrum i jest drugim z miejsc, których nie udało mi się zwiedzić. Natomiast "najnowszy" obiekt, czyli kościół świętego Witalisa (Basilica di San Vitale), ukończony w 548 roku już za panowania cesarza Justyniana i przynależności Rawenny do Bizancjum, pooglądałem sobie do woli. A wierzcie mi, kark potrafi nieźle zdrętwieć od zadzierania głowy i podziwiania wystroju tej wspaniałej bazyliki. Świątynię, w przeciwieństwie do typowych ówczesnych budowli sakralnych, wzniesiono na modłę bizantyjską, na planie ośmioboku, do którego przylegają dwie kaplice. Nad kolumnadą w nawie głównej znajdują się freski pokazujące sceny ze Starego Testamentu: historię Abrahama, Melchizedeka, ofiarę z Izaaka, życie Mojżesza, Jeremiasza, Izajasza oraz przekaz o Kainie i Ablu. We wnętrzu absydy olśniewająca mozaika przedstawia Chrystusa siedzącego na niebieskim globie w otoczeniu aniołów i świętych. Poniżej, na ścianach wyobrażono fundatorów bazyliki - cesarza Justyniana w towarzystwie biskupa Maksymiliana i swej gwardii oraz bogato odzianą cesarzową Teodorę wraz ze służbą. 



    8. Bazylika San Vitale ufundowana przez bizantyjskiego cesarza Justyniana...


    9. ...oraz fantastyczne mozaiki w jej wnętrzu

Wczesnochrześcijańskie zabytki Rawenny stanowią doskonałe uosobienie sztuki religijnej oraz architektury V i VI wieku. Wykazują wielki kunszt artystyczny, wspaniale łączący tradycje greckie i rzymskie z ikonografią chrześcijańską. Zdobiące obiekty mozaiki należą do najlepiej zachowanych przykładów tej formy sztuki w Europie, zyskując na znaczeniu dzięki zastosowanej przez antycznych mistrzów technice mieszania zachodnich i orientalnych motywów i stylów. Zachwyciły i uwiodły odwiedzających miasto Boccaccia, Gustava Klimta i Oscara Wilde'a. Słynny pisarz Dante Alighieri, oczarowany pięknem obrazów stworzonych z kamyczków, szkiełek i ceramiki, pod koniec życia przeprowadził się do Rawenny, by móc na co dzień podziwiać te niezwykłe dzieła. I właśnie tutaj, a nie w rodzinnej Florencji, znajduje się jego kamienny grobowiec, przez mieszkańców zwany pieszczotliwie "Cukiernicą"...



Pamiątkowe bilety: łączony do Bazyliki San Vitale, Mauzoleum Galii Placydii, kościoła Sant' Apollinare Nuovo, Baptysterium Ortodoksów i Kaplicy Arcybiskupiej oraz oddzielny do Baptysterium Arian:













wtorek, 23 maja 2023

San Marino

...visit № 241...



...czyli: o pewnym świętym i jego republice...

Święty Maryn (San Marino) jest poza Italią postacią raczej mało znaną. Historycy i hagiografowie dowodzą, że był z zawodu kamieniarzem i pochodził z wyspy Arbe (dzisiejszy chorwacki ostrów Rab) położonej na Adriatyku u wybrzeży Dalmacji. Pod koniec III wieku przybył do Rimini, gdzie pracował ciężko w porcie przy ładowaniu towarów. W chwilach wolnych zaś jako gorliwy chrześcijanin szerzył Słowo Boże wśród współpracowników i mieszkańców miasta. Jako że były to czasy panowania Dioklecjana - cesarza, który nie pałał wielką sympatią dla wyznawców nowej wiary, wnet Maryn i jego towarzysze stali się obiektem prześladowań. Dodatkowo na dotychczas czystym jak łza życiorysie przyszłego świętego pojawiła się całkiem spora rysa - oto z Dalmacji przybyła kobieta, która mieniła się wszem i wobec jego prawowitą żoną, którą ongiś niecnie porzucił, by uciec w świat i szukać przygód. Przyciśnięty do muru Maryn niezwłocznie dał nogę z Rimini. Schronienie znalazł wpierw w jaskini Baldasserona leżącej w dolinie rzeki Marecchia, gdzie postanowił prowadzić pustelniczy żywot. Po roku spędzonym na odludziu został jednak odkryty przez pasterzy z okolicznych wiosek, którzy rozpowszechnili wieść o znalezisku tak skutecznie, że już po paru dniach domniemana małżonka pojawiła się w progu jaskini. Zdenerwowany natręctwem niewiasty Maryn wspiął się na stromą Górę Tytana (Monte Titano), gdzie wreszcie znalazł upragniony spokój, po czym zbudował na szczycie niewielki kościółek pod wezwaniem św. Piotra oraz skromną celę pustelniczą dla siebie. Odtąd zasłynął w okolicy jako mąż skromny i pobożny, sprawca kilku cudów i uzdrowień. Wieść o eremicie i towarzyszącej mu wspólnocie religijnej dotarła do biskupa Rimini Gaudentiusa, który wezwał do siebie czcigodnego Maryna i uroczyście wyświęcił go na diakona. Jak chce legenda, wracając z Rimini świeżo upieczony duchowny dokonał jeszcze jednego cudu - otóż w dzikich ostępach natknął się na groźnego niedźwiedzia, który bez ceregieli pożarł jego osła. Maryn natychmiast poskromił bestię, po czym rozkazał zwierzęciu zastąpić połkniętego kłapouchego w jego pracach. Odtąd potulny jak baranek misio do końca swego życia pomagał Marynowi w pracach tragarskich i budowlanych. Też mi wyczyn - na dalekiej Syberii wielu Rosjan trzyma w chatach oswojone niedźwiedzie, mało tego, pija z nimi gorzałę przy jednym stole...
Pierwszym historycznym źródłem szerzej potwierdzającym funkcjonowanie miejscowości założonej przez świętego Maryna jest pochodzący z XI wieku dokument, będący kopią jeszcze starszego pisma, wedle którego na szczycie Monte Titano istniało już w tym czasie opactwo z klasztorem. Pod koniec IX stulecia, podobnie jak wiele innych miast w północnej Italii, San Marino uniezależniło się od lokalnych panów feudalnych stając się komuną miejską, posiadającą własny samorząd o charakterze demokratycznym i republikańskim. W 1000 roku zwołano zgromadzenie obywateli zwane Arengo, w którym uczestniczyła głowa każdej rodziny zamieszkującej miasto. W XIII stuleciu za zgodą papieża po raz pierwszy powołano Wielką Radę Generalną oraz dwóch konsulów, tytułowanych później jako Kapitanowie-Regenci. W 1291 roku Państwo Kościelne uznało San Marino za niepodległe. Niewielkie miasteczko wraz z kilkoma osadami zamkowymi u podnóża Góry Tytana przetrwało w tej formie aż do dnia dzisiejszego jako jedyne z włoskich państw-miast, opierając się skutecznie nawet procesowi jednoczenia Italii pod przywództwem Garibaldiego w drugiej połowie XIX wieku...



    1. Monte Titano z miasteczkiem San Marino na szczycie

Wpisany na Listę UNESCO zespół zajmuje powierzchnię 55 hektarów, w tym Górę Tytana i historyczne centrum miasta, którego historia sięga początków wolnej republiki w XIII wieku. Miejscowość jest wciąż zamieszkała i pełni wszystkie swoje instytucjonalne funkcje od czasów Średniowiecza, zachowały się w niej mury i bramy miejskie, wieże obronne, bastiony, a także klasztory z okresu XIV-XVI stulecia oraz neoklasycystyczna bazylika i plac miejski z ratuszem. Dzięki położeniu na szczycie Monte Titano, miejsce to przetrwało w oryginalnym, nienaruszonym kształcie, wolne od zmian urbanistycznych ery przemysłowej. Jak dokładniej wygląda stolica mikroskopijnego państewka, postanawiam sprawdzić wraz z Margitą i Natalą pewnego upalnego majowego popołudnia. Wpierw za oknami autokaru rozpościera się stromy i rozległy, coraz bliższy masyw Góry Tytana, potem kręta asfaltówka kończy się nagle tuż pod potężnymi murami miasta. Przez jedną z bram ciasną uliczką wspinamy się na Piazza della Libertà - plac, przy którym mieści się ratusz Palazzo Pubblico, siedziba rządu republiki:



    2. Ratusz Palazzo Pubblico na Piazza della Libertà, na pierwszym planie lokalna Statua Wolności

Ratusz został zbudowany w stylu gotyckim pod koniec XIV stulecia w miejscu wcześniejszego Domu Rajców. W latach późniejszych był wielokrotnie przebudowywany i restaurowany. Wewnątrz znajduje się 60-osobowa Wielka Sala Rad, Sala Zgromadzeń i Sala Głosowań. Fasada ratusza została ozdobiona herbami dziewięciu osad zamkowych wchodzących w skład Republiki. Na wieży, ponad tarczą zegara, umieszczono mozaikę przedstawiającą postacie św. Maryna, św. Leona i św. Agaty. Postawione nieopodal ratusza dwie identyczne, czarne limuzyny o numerach rejestracyjnych "San Marino 01" i "San Marino 02" zdradzają, że obydwaj Kapitanowie-Regenci aktualnie przebywają na miejscu...
W San Marino wszystkie drogi pną się pod górę, by swój bieg zakończyć u podnóża którejś z trzech fortec strzegących grodu. Niewątpliwie na największą uwagę zasługuje twierdza La Rocca o Guaita, zbudowana już w XI wieku, z okazałą wieżą postawioną bez fundamentów, bezpośrednio na surowej skale:



    3. XI-wieczna, przebudowana w XV stuleciu twierdza La Rocca o Guaita

Z twierdzy La Rocca o Guaita biegnie malownicza, wykuta w skale Ścieżka Czarownic (Passo delle Streghe), z której roztaczają się niesamowite widoki na leżącą pod Monte Titano równinę usianą osadami, miasteczkami oraz prostokątami lasów i pól uprawnych. Wiedzie do drugiej fortecy, leżącej 300 metrów dalej i zwanej La Cesta o Fratta:



    4. Kamienna Ścieżka Czarownic schodząca z zamku La Rocca o Guaita...


    5. ...i biegnąca do drugiej z twierdz - La Cesta o Fratta

La Cesta o Fratta znajduje się w najwyższym punkcie San Marino. Obecny kształt uzyskała w XVIII wieku, jednak jej fundamenty są pozostałością znacznie starszych umocnień powstałych jeszcze w czasach rzymskich. Ostatnim z trzech zamków widniejących w herbie Republiki jest Montale, z którego nie pozostało za wiele - zaledwie masywna wieża, służąca niegdyś za więzienie.
Schodząc z twierdzy La Cesta o Fratta w gąszcz wąskich uliczek pełnych barów, kafejek i sklepików z lokalnymi pamiątkami, prawie każdy zwiedzający miasto trafia na mniejszy, ale bardzo urokliwy placyk zwany Piazzetta Garibaldi:



    6. Piazzetta Garibaldi z popiersiem słynnego włoskiego rewolucjonisty

Powyżej placyku znajduje się jeszcze jeden ważny punkt na turystycznej mapie San Marino - katedra pod wezwaniem, a jakże by inaczej, świętego Maryna (Basilica di San Marino). Została zaprojektowana przez Antonio Serrę, bolońskiego architekta w 1826 roku. Ukończona trzydzieści lat później, stanęła w miejscu jednego z pierwszych kościołów zbudowanych w okresie przedromańskim. Jest to trójnawowa bazylika w stylu klasycystycznym z fasadą ozdobioną kolumnami w porządku korynckim. Ze świątynią sąsiaduje okazała romańska dzwonnica pochodząca z około 600 roku oraz niewielki, XVI-wieczny kościółek świętego Piotra, według legendy stojący na miejscu pustelniczej celi świętego Maryna:



    7. Monumentalna katedra świętego Maryna, obok dzwonnica oraz niewielki kościółek świętego Piotra

Wnętrze katedry nie chlubi się wystawnym bogactwem, tak charakterystycznym dla włoskich świątyń. Skromny wystrój uzupełnia niepozorny ołtarz otoczony pięcioma kolumnami - po jego prawej stronie umieszczono w srebrnej urnie prochy świętego Maryna, po lewej zaś stoi w niszy podwójny fotel Kapitanów-Regentów, od wieków stojących na czele rządu Republiki:



    8. Katedra św. Maryna - podwójny fotel Kapitanów-Regentów stojący obok prezbiterium

Wracając do autokaru pozostawionego pod miejskimi murami, przechodzimy obok ostatniej atrakcji, z której maleńkie San Marino jest niezwykle dumne - Groty Kuszników. Republika od zawsze była znana z umiejętności swych strzelców. Co roku odbywa się w mieście festiwal Dni Średniowiecza, podczas którego rozgrywany jest w Grocie prestiżowy turniej kuszniczy. Obchodom towarzyszy wiele imprez - festiwal muzyki średniowiecznej, pokazy akrobatów i kuglarzy oraz liczne parady, w których uczestnicy przebrani w historyczne stroje niosą misternie tkane i wyszywane sztandary:



    9. Strzelnica w Grocie Kuszników

San Marino jest jedną z najstarszych republik na świecie i jedynym zachowanym włoskim państwem-miastem, reprezentującym ważny etap w rozwoju struktur demokratycznych w Europie. Namacalnych dowodów tej długiej ciągłości jako stolicy Republiki i jej niezmiennego od wieków statusu geopolitycznego można doszukiwać się w strategicznym położeniu na szczycie Monte Titano oraz historycznym układzie urbanistycznym. San Marino to symbol wolnego terytorium, które przetrwało siedemset lat, opierając swe wartości na demokracji i samorządności. A święty Maryn, kreator Najjaśniejszej Republiki San Marino, nim 3 września 366 roku wyzionął ducha, zwołał do siebie mieszkańców osady powstałej na szczycie Monte Titano. Według przekazów jego ostatnie zdanie wypowiedziane do nich brzmiało: Relinquo vos liberos ab utroque homine (Zostawiam was wolnych od obu mężczyzn). Dwoma mężczyznami, od których Maryn "wyzwolił" swych współbraci, byli bez cienia wątpliwości cesarz i papież, jeden władający Cesarstwem, drugi Państwem Kościelnym. Te słowa są do dnia dzisiejszego fundamentem niepodległości Republiki San Marino, pielęgnowanym, strzeżonym i skrupulatnie realizowanym przez wieki...











niedziela, 21 maja 2023

Watykan

...visit № 239...



...czyli: o państwie-mieście innym niż wszystkie...

Watykan (Statto della Citta del Vaticano) to najmniejsze uznawane państwo świata zarówno pod względem powierzchni jak i zamieszkującej go liczby ludności. Stanowi enklawę na terytorium Włoch, zajmując zaledwie pół kilometra kwadratowego prawego brzegu Tybru w zachodniej części Rzymu. Jest siedzibą najwyższych władz Kościoła katolickiego, rezydencją papieża. Obywatele tego mikroskopijnego państwa-miasta to głównie dostojnicy kościelni, księża, zakonnice oraz Gwardia Papieska z rodzinami. Jego nazwa pochodzi od dzielnicy starożytnego Rzymu, noszącej miano Ager Vaticanus . Słowo "viticino" oznaczało "wróżbę", gdyż w okolicach dzisiejszego Watykanu zamieszkiwali augurzy - rzymscy kapłani zajmujący się odczytywaniem woli bogów, czyli wróżeniem. A na początku stanął tu ...Cyrk! Cesarz Kaligula rozpoczął na płaskim terenie pomiędzy wzgórzami Vaticanum i Janiculum budowę toru wyścigowego dla rydwanów. Cyrk ukończono w czasach Nerona, oskarżanego o podpalenie Rzymu w 64 roku. Chcąc się oczyścić od pomówień, Neron wskazał chrześcijan jako winnych i rozpoczął ich prześladowanie. Wyznawcy nowej wiary byli rzucani dzikim zwierzętom na pożarcie, podpalani i krzyżowani. Według przekazów, właśnie w okolicy Cyrku Nerona zginął męczeńską śmiercią święty Piotr i został złożony w niewielkim grobie ziemnym. Bardzo szybko miejsce pochówku stało się celem pielgrzymek. Pierwszy chrześcijański cesarz rzymski Konstantyn zadecydował o przekazaniu Kościołowi Pałacu na Lateranie oraz postawieniu bazyliki nad mogiłą świętego Piotra. Odtąd Lateran stał się siedzibą papieży, zaś leżący za Tybrem Watykan miejscem kultu najważniejszego spośród Apostołów. W pobliżu Piotrowej Bazyliki rychło zbudowano klasztory, przytułki i schroniska, postawiono kramy kupieckie obsługujące pątników. Pierwsze umocnienia obejmujące świątynię wraz z przyległym terenem wzniesiono podczas pontyfikatu papieża Leona IV pod koniec IX wieku. Przeniesienia siedziby Stolicy Apostolskiej do Watykanu dokonał Grzegorz XI 17 stycznia 1377 roku po powrocie z Awinionu, kiedy zastał Pałac Laterański w kompletnej ruinie. Nowe lokum, otoczone solidnym kordonem murów, gwarantowało papieżom skuteczną ochronę przed najeźdźcami. W połowie XV stulecia Mikołaj V powiększył i upiększył istniejące budowle oraz założył Bibliotekę Watykańską. Jego następcy kontynuowali dzieło rozbudowy - Sykstus IV ufundował słynną Kaplicę Sykstyńską, Aleksander VI postawił wieżę nad Kaplicą, zaś papież Juliusz II przebił wszystkich - nakazał zrównać z ziemią wiekową konstantyńską świątynię i zatrudnił Donato Bramantego do wystawienia nowej, pełnej splendoru i blasku Bazyliki Świętego Piotra. Państwo Kościelne istniejące na terenie Italii, w strukturach którego egzystował Rzym wraz z Watykanem, utrzymało się do 1870 roku - wtedy to włoski monarcha Emanuel II włączył je do powstającego właśnie Królestwa Italii. Ówczesny papież nie wyraził zgody na zawłaszczenie Państwa Kościelnego i ogłosił się więźniem Watykanu. Dopiero 24 lutego 1929 roku faszystowski rząd Benito Mussoliniego podpisał ze Stolicą Apostolską traktaty laterańskie, kończące spór i gwarantujące istnienie niepodległego Państwa Watykańskiego w obrębie Pałacu Apostolskiego, Bazyliki, Placu św. Piotra i przylegających doń Ogrodów...
Do najmniejszego państwa świata trafiam pewnego majowego ranka wraz z Margitą i Natalą. Jest niedziela, więc na południową modlitwę Anioł Pański odmawianą przez papieża Franciszka zewsząd ciągną nieprzebrane tłumy, kierujące się do punktu kontroli bezpieczeństwa pod prawą kolumnadą okalającą Plac św. Piotra. Mundurowym niezwykle sprawnie idzie prześwietlanie plecaków i toreb, toteż po niespełna kwadransie czekania w kolejce stawiamy pierwsze kroki na terytorium Watykanu.



    1. Centralny punkt Watykanu - Bazylika św. Piotra zbudowana w latach 1506-1626

Nadchodzącą burzę postanawiamy przeczekać w Bazylice, podziwiając jej pełne przepychu wnętrze. Architekci mieli rozmach, jest na co popatrzeć... Drugi co do wielkości kościół na świecie to fascynujący na każdym kroku budynek o długiej i ciekawej historii, prawdziwy klejnot architektury renesansowej i barokowej, wypełniony po brzegi dziełami sztuki największych mistrzów epoki. Na początku XVI wieku papież Juliusz II podjął decyzję o zburzeniu stojącej tu i grożącej zawaleniem bazyliki z czasów Konstantyna i wzniesieniu nowej świątyni, godnej biskupów Rzymu. W czasie destrukcji zniszczono wiele zabytków sztuki i grobów świętych, mało tego, jako budulca do nowego obiektu użyto trawertynu z Koloseum, traktując starożytny amfiteatr jak kamieniołom i beztrosko rozbierając jego fragment. Historia powstawania Bazyliki to swoista telenowela, co rusz z innym bohaterem w roli głównej. I tak pierwsze plany skreślił architekt Donato Bramante, po jego śmierci prace kontynuował Rafael Santi, wprowadzając swoje poprawki do projektu. Gdy i on niebawem stanął przed obliczem Stwórcy, stery przejął Baldassare Peruzzi, znacznie zmieniając koncepcję świątyni i przekazując nadzór Antoniemu da Sangallo. Kariera ich obu jako budowniczych bazyliki również skończyła się dość szybko, a kolejnym głównym architektem został sam Michał Anioł Buonarotti który, a jakże by inaczej, stworzył własną wizję założenia. Czując nadchodzący kres żywota, sprytnie rozpoczął prace w różnych miejscach świątyni, tak by następcy byli niejako zmuszeni realizować jego koncepcję. Dzieło było następnie kontynuowane przez kolejnych mistrzów - swe piętno odcisnęli tu Pirro Ligorio, Jacopo de Vignola, Giacomo della Porta (w 1590 roku ukończył kopułę zaprojektowaną przez Michała Anioła), Domenico Fontana, Giovanni Fontana i wreszcie Carlo Maderno, z polecenie papieża Pawła V modyfikujący raz jeszcze plan kościoła na krzyż łaciński, istniejący do dzisiaj.



    2. Nawa główna Bazyliki św. Piotra

Gdybym chciał wymienić wszystkie dzieła sztuki, znajdujące się w Bazylice, uczyniłbym ten post kilkakroć dłuższym od pozostałych. Zatem w ogromnym skrócie: realizacja projektu trwała przez okres pontyfikatu 31 kolejnych papieży, we wnętrzu może modlić się jednocześnie aż 60 tysięcy wiernych, najważniejsze ołtarze to Matki Bożej Nieustającej Pomocy, św. Bazylego, Michała Archanioła, św. Leona Wielkiego, Maryi Matki Kościoła, Ukrzyżowania Świętego Piotra oraz Papieski w centralnym punkcie Bazyliki. Nad domniemanym grobem świętego Piotra stoi wspaniały baldachim zaprojektowany przez Berniniego na polecenie papieża Urbana VIII - kontrowersję budzi fakt, że do jego wykonania został użyty brąz pochodzący z przetopionego wystroju Panteonu! Znajdujemy tu również mnóstwo kaplic bocznych, pełnych barokowych rzeźb, epitafiów oraz nagrobków co ważniejszych papieży. Zdecydowanie najpiękniejszym obiektem jawi się Pieta dłuta młodego Michała Anioła, jedyne podpisane przez niego dzieło:



    3. Pieta Michała Anioła. Po ataku szaleńca podającego się za Jezusa, który próbował rozbić rzeźbę młotkiem w 1972 roku, chroni ją kuloodporna szyba

Na kopule Bazyliki św. Piotra znajduje się taras krajobrazowy udostępniony dla turystów. Po opłaceniu biletu można się tam dostać, pokonując 551 schodów o różnej szerokości i poziomie nachylenia. Oczywiście podejmuję wyzwanie, gdyż jest to jeden z najlepszych punktów widokowych na Watykan i Rzym. Mija jakieś 20 minut, gdy ze sperlonym od potu czołem i migotaniem przedsionków staję wreszcie na szczycie kopuły. Zaiste warto, bo panorama jest przednia:



    4. Widok na Plac św. Piotra i spory kawał Rzymu z kopuły Bazyliki św. Piotra

Z tarasu widoczne jest całe terytorium państwa-miasta, w szczególności doskonale prezentują się budynki mieszczące słynne Muzea Watykańskie. Powstały ze zbiorów dzieł sztuki zgromadzonych przez poszczególnych papieży. Wywodzą swe początki z XVI stulecia, sukcesywnie powiększane rozrosły się w jedną z najbogatszych kolekcji eksponatów pochodzących z całego świata. Zwiedzanie przebiega w totalnym ścisku, zwarty strumień turystów płynie przez Pinakotekę, Muzeum Pio-Clementino, Gregoriańskie Muzeum Etruskie, Muzeum Misyjno-Etnologiczne, Muzeum Chiaramonti, mija przebogate ekspozycje ze zbiorami arrasów, ksiąg i map, po czym kończy swój bieg w Kaplicy Sykstyńskiej, pełnej fresków Michała Anioła, w której odbywa się konklawe, czyli wybór nowego papieża.

 

    5. Muzea Watykańskie oraz widoczna na pierwszym planie Kaplica Sykstyńska

Ze szczytu kopuły warto również rzucić okiem na Ogrody Watykańskie, zazwyczaj niedostępne dla zwiedzających. Zostały założone w 1279 roku przez papieża Mikołaja III, dziś zajmują prawie połowę obszaru Stolicy Apostolskiej. Można w nich znaleźć abisyński kościół św. Stefana na placu św. Marty, stację kolejową, Pałac Gubernatoratu, domek Piusa IV, siedzibę Radia Watykańskiego, fontannę Najświętszego Sakramentu oraz skwery w stylu angielskim, włoskim i francuskim.



    6. Pałac Gubernatoratu, siedziba Papieskiej Komisji do spraw Państwa Watykańskiego. Przed budynkiem wykonany z kwiatów herb aktualnie panującego papieża

Ważną częścią składową kompleksu watykańskiego jest Plac św. Piotra. Jego twórca Giovanni Lorenzo Bernini nadał mu kształt prostopadłego owalu, który od strony zachodniej otwiera się na fasadę Bazyliki św. Piotra, od strony wschodniej zaś wychodzi na aleję Via dell Conciliazione (Drogę Pojednania). Otacza go portyk postawiony w latach 1656-67 - olbrzymia, podwójna kolumnada zwieńczona attyką, na której ustawiono posągi 140 świętych. Centralne miejsce placu zajmuje egipski obelisk pierwotnie zdobiący Cyrk Nerona, zwany potocznie "Julia" na cześć Juliusza Cezara, wedle tradycji świadek męczeńskiej śmierci świętego Piotra. Po jego dwóch stronach symetrycznie umieszczono dwie fontanny, dzieła architektów Maderny i Fontany. Za prawą kolumnadą wznosi się Pałac Apostolski (Sykstusa) - zespół budynków mieszczących prywatne apartamenty papieskie, biura rządowe i administracyjne, kaplice, muzea i biblioteki:



    7. Plac św. Piotra: obelisk "Julia", za nim Pałac Apostolski, z okna którego papież Franciszek odmawia co niedzielę modlitwę Anioł Pański...


    8. ...oraz okazała podwójna kolumnada Berniniego 

Pod prawą kolumnadą znajduję jedną z trzech bram, przez którą można dostać się na teren Państwa Watykańskiego, nie licząc wejścia dla turystów od strony Placu. To słynna Spiżowa Brama, chroniona dniem i nocą przez wartowników z Gwardii Szwajcarskiej. Wyrażeniem "za Spiżową Bramą" po dziś dzień określa się wydarzenia mające miejsce na terenie Watykanu:



    9. Spiżowa Brama

Watykan, jedno z najświętszych miejsc chrześcijaństwa, świadczy o swej bogatej historii oraz o niezwykłym przedsięwzięciu duchowym, jakim niewątpliwie jest powołanie i funkcjonowanie Stolicy Apostolskiej. W granicach tego miniaturowego państwa podziwiać można unikalne nagromadzenie arcydzieł architektury i sztuki. Centralnym punktem Watykanu jest Bazylika wzniesiona na domniemanym miejscu pochówku świętego Piotra, poprzedzona kolumnadą Berniniego okalającą kolisty Plac, owoc połączonego geniuszu największych architektów renesansu i baroku. Ogrody Watykańskie olśniewają swym pięknem, Muzea Watykańskie szokują bogactwem zgromadzonych eksponatów. Na koniec należy wspomnieć również o tajnych archiwach Watykanu - w mrocznych podziemiach Kościół katolicki od stuleci przechowuje dokumenty, które opisywały, ale i zmieniały historię. Niektóre z nich na zawsze mają pozostać w ukryciu, niedostępne dla oczu nawet najbardziej zdeterminowanych badaczy i naukowców...


Pamiątkowy bilet na kopułę Bazyliki św. Piotra:












niedziela, 14 maja 2023

Wenecja

...visit № 231...



...czyli: o "Królowej Mórz", najdłużej istniejącej republice w dziejach...

Była mniej więcej połowa V wieku, gdy na tereny rozpadającego się jak domek z kart Imperium Rzymskiego zaczęli nadciągać z północy wojowniczo nastawieni barbarzyńcy. O obronie nie mogło być mowy, zatem mieszkańcom Italii pozostawała ucieczka bądź śmierć lub niewola. Obywatele bogatej rzymskiej Akwilei, leżącej na trasie pochodu gockich hord, nie deliberując za długo, zabrawszy najcenniejsze rzeczy, w popłochu opuścili miasto, kierując się ku wybrzeżom Adriatyku. Po drodze dołączyła do nich całkiem spora rzesza chłopów i rybaków z zagrożonych najazdem regionów. Schronienie znaleźli na dzikich, niedostępnych, piaszczystych wysepkach Torcello, Jesolo i Malamocco, leżących w płytkiej lagunie morskiej. Ich naprędce postawione na bagnistym gruncie drewniane osady stopniowo rozrastały się i łączyły ze sobą w jeden organizm miejski. Wtedy jeszcze nikt nie przypuszczał, że ta nędzna wioska na wysepkach stanie się wkrótce Królową Mórz - największą europejską potęgą morską i najdłużej istniejącą republiką w dziejach...
Nim jednak przyszedł okres prosperity, założona w 492 roku Wenecja długo pozostawała w strefie wpływów Bizancjum. Będąc miastem-państwem na wzór greckich polis, stopniowo dążyła do niezależności. Rok 726 przyjmuje się oficjalnie jako datę powstania Republiki Weneckiej - państwa wyrosłego z peryferyjnego ośrodka położonego na północnym krańcu Adriatyku w coraz bardziej znaczącą siłę militarną i handlową w basenie Morza Śródziemnego. Z tym okresem związane są legendy o powołaniu pierwszego doży (doge - książę), którego zadaniem było zorganizowanie obrony laguny, miasta i jego obywateli. Od tej pory, przez następnych 1000 lat dożowie, wybierani poprzez głosowanie i wywodzący się z wąskiego grona kilku najważniejszych rodów, rządzili Wenecją - jednym z najbogatszych ówczesnych miast Europy...
W ciągu kolejnych wieków Republika Wenecka rosła w siłę - stała się ważnym centrum handlu między Europą Zachodnią a Bizancjum i Azją. Jednocześnie rozpoczęła budowę własnego imperium terytorialnego, podporządkowując sobie kolejne obszary wschodniego Adriatyku: Dalmację, Republikę Dubrownicką, Albanię, porty na Peloponezie, Księstwo Naksos, Wyspy Jońskie, Kretę i Cypr, skutecznie wypierając z zajętych regionów wpływy Konstantynopola. Największy wzrost znaczenia Republiki nastąpił w dobie krucjat (XI-XIII wiek) - dysponująca ogromną flotą Wenecja czerpała zyski z przewożenia krzyżowców oraz dzięki przywilejom handlowym w nowo powstałych na Bliskim Wschodzie państwach łacińskich. Republika Wenecka była wielonarodowościowa, wielokulturowa i wieloreligijna. Jej obywatele - Italowie i Grecy, Germanowie i Słowianie zazdrośnie strzegli swojego monopolu na handel jedwabiem i przyprawami. Złoty okres trwał w najlepsze, nie zakłóciły go nawet liczne wojny z Genuą i jej sojusznikami, Mediolanem, muzułmańskimi Turkami, Habsburgami i Imperium Osmańskim. Kres nastąpił dopiero końcem XVIII stulecia. Gdy w 1789 roku we Francji wybuchła Rewolucja, jej idee i hasła szybko przeniknęły do Wenecji rządzonej w sposób despotyczny. Wykończona wojnami Królowa Mórz nawet nie protestowała, gdy Napoleon Bonaparte przekroczył jej granice. 15 maja 1797 roku abdykował ostatni doża Ludovico Mamin. Po ponad tysiącu latach funkcjonowania potężna Republika Wenecka przestała istnieć, a miasto wraz z laguną zostało przekazane Austrii...
Z okresu największego rozkwitu Republiki (XIII-XVI stulecie) pochodzą liczne zabytki, których bogactwo i forma decyduje o pierwszorzędnym znaczeniu Wenecji jako ośrodka turystyki nie tylko w skali Włoch, ale i całego świata. Unikatowy zespół urbanistyczny z mostami i kanałami (to miasto bez samochodów!) jest jednym z najcenniejszych obiektów Listy Światowego Dziedzictwa ludzkości. Pewnego pochmurnego majowego ranka postanawiam wraz z Margitą i Natalą na własne oczy zobaczyć choćby okruch dawnego splendoru Królowej Mórz. Jak wszyscy odwiedzający miasto, zostawiamy kołowy środek transportu na parkingu Tronchetto i przesiadamy się na łajbę, która po półgodzinnym rejsie zostawia nas w sercu Miasta na Wyspach.



    1. Canal Grande - główna arteria wodna Wenecji

Wenecja rozciąga się dziś na 118 małych wyspach, pośrodku laguny o powierzchni 70 tysięcy hektarów. Z pierwotnej topografii wysepek nie został choćby ślad. Przez wieki, w okresie ekspansji Wenecji, kiedy musiała bronić swych rynków handlowych przed zakusami Genueńczyków, Arabów i Turków, rozrastała się, rozbudowywała i umacniała, łącząc poszczególne dzielnice mostami. Dlatego zamiast dróg, głównymi szlakami komunikacyjnymi miasta są kanały, pozostałość dawnych cieśnin pomiędzy wysepkami. Największy z kanałów - Canal Grande - ma kształt odwróconej litery "S" i dzieli historyczne centrum na dwie części. Wzdłuż jego brzegów znajduje się ponad 170 zabytkowych budowli wzniesionych pomiędzy XIII a XVII wiekiem, z wytwornymi fasadami zwróconymi w stronę wody. Płynąc gondolą bądź tramwajem wodnym (vaporetto) można podziwiać ich piękno, z reprezentacyjnymi pałacami Ca' d'Oro i Ca' da Mosto na czele:



    2. Pałace mieszczańskie przy Canal Grande

Mostów w Wenecji jest tyle, że nawet sami mieszkańcy nie mogą się ich doliczyć. Wśród najbardziej znanych jest niewątpliwie przerzucony nad Wielkim Kanałem Ponte di Rialto. W tym miejscu stało niegdyś kilka drewnianych kładek, jednak wszystkie spotkał ten sam los - przegniły i zawaliły się w wody kanału. Senat Wenecji w końcu poszedł po rozum do głowy i zatwierdził wykonanie kamiennego mostu, który ukończono w 1590 roku. Odtąd most Rialto to masywna i majestatyczna budowla, należąca do najbardziej charakterystycznych zabytków Wenecji. Ma 48 metrów długości, jest szeroki na 22 metry i wsparty na jednym łuku wznoszącym się 7,5 metra nad poziom wody. Przez most prowadzą trzybiegowe schody, z których środkowe obudowane są sklepami z pamiątkami i wyrobami złotniczymi:



    3. Most Rialto

Choć w Republice Weneckiej panowała wolność religijna, to bliskość Rzymu wymuszała oficjalne posłuszeństwo wobec papieży. Kwestią czasu było więc wzniesienie świątyni chrześcijańskiej godnej Królowej Mórz. W latach 1063-1094 na miejscu zniszczonego pożarem kościoła postawiono okazałą bazylikę zaprojektowaną w stylu bizantyjskim, na planie krzyża greckiego z pięcioma kopułami. Konstrukcja świątyni z charakterystycznymi czaszami sklepienia wyraźnie odbiegała od popularnej w owych czasach architektury romańskiej, stając się swoistą wizytówką niezależności Republiki Weneckiej. Patrona dla nowej bazyliki nie trzeba było szukać, bowiem już w 826 roku kupcy weneccy wykradli w Aleksandrii szczątki świętego Marka i przywieźli je do miasta. Dostojne relikwie spoczęły w nowym kościele, zaś na potrzeby pątników sporządzono legendę, jakoby święty Marek podczas podróży morskiej do Rzymu zatrzymał się na lagunie i tu ujrzał anioła, który słowami: Pax tibi, Marce evangelista meus (Pokój tobie Marku, mój Ewangelisto) wskazał jednoznacznie godne miejsce pochówku świętego. Odtąd relikwie zapewniały przypływ pielgrzymów, zaś herbem republiki stał się skrzydlaty lew, symbol świętego Marka, przytrzymujący otwartą księgę z wyrytymi słowami anioła.



    4. Fasada bazyliki świętego Marka

Fasada świątyni była wielokrotnie zmieniana i rozbudowywana. Zgodnie z życzeniem dożów każdy statek wenecki zobowiązany był do przywożenia darów służących ozdobie nowej świątyni. Różnorodność stylistyczna wielu detali architektonicznych pochodzących z różnych miejsc i wykonanych na przestrzeni długiego czasu jest więc aż nadto widoczna. Wisienką na torcie jest tu rzeźba pozłacanego rzymskiego wozu z czterema końmi, zrabowana przez krzyżowców w Konstantynopolu z polecenia doży Enrico Dandolo w 1204 roku... Wnętrze bazyliki prezentuje się bardziej jednolicie. Jest podzielone rzędami marmurowych kolumn, na powierzchniach ścian, kopuł i sklepień umieszczono bogate mozaiki ze złotych i szklanych kosteczek. Większość mozaik pochodzi z XII-XV wieku, cechy bizantyjskie zostały w nich połączone z elementami romańskimi i wczesnochrześcijańskimi. Bogate sceny figuralne, ornamenty roślinne, geometryczne i zoomorficzne tworzą bogactwo obrazów zaiste trudne do ogarnięcia podczas jednorazowego pobytu we wnętrzu kościoła:



    5. Zdobiona mozaikami nawa główna bazyliki świętego Marka zdradza silne więzy łączące w przeszłości Wenecję z Bizancjum

Akurat gdy nadarza się okazja zwiedzenia wnętrza bazyliki, nad Wenecję nadciągają czarne chmury i zaczyna solidnie padać. Gdy po godzinie wychodzimy na Plac Świętego Marka, śladem po obfitym deszczu są już tylko gigantyczne kałuże. Plac (Piazza San Marco) stanowiący centralny punkt Wenecji powstał już w IX wieku i od samego początku był miejscem ważnych wydarzeń i uroczystości. Okalają go budynki Starej i Nowej Prokuracji połączone ze sobą skrzydłem Napoleona (Ala Napoleonica). Jest tu także Wieża Zegarowa (Torre dell'Orologio) zbudowana w latach 1496-1506 oraz najwyższy budynek w Wenecji - prawie 100-metrowa dzwonnica świętego Marka. Plac przylega bokiem do Piazzetta San Marco, mniejszego sektora pomiędzy Pałacem Dożów, nabrzeżem i budynkiem Biblioteki Narodowej. Piazzetta była nieoficjalnym miejscem spotkań polityków oraz widownią egzekucji. Kaźnie odbywały się pomiędzy dwiema kolumnami ustawionymi na bulwarze, przywiezionymi z Konstantynopola w połowie XVI wieku. Na szczycie jednej z nich stoi brązowy posąg świętego Teodora, drugą zdobi lew świętego Marka. 



    6. Klasyczny widok z Wenecji: budynek Biblioteki, dwie kolumny na Piazzetta San Marco, Pałac Dożów oraz górująca nad całością strzelista kampanila świętego Marka

Pałac Dożów (Palazzo Ducale) od początku swego istnienia służył jako siedziba władców i rządu Wenecji. To trzykondygnacyjny budynek z renesansowym dziedzińcem, wzniesiony w duchu gotyku płomienistego. Urzędujący w nim dożowie, wybierani przez miejską arystokrację, byli teoretycznie nieusuwalni i mogli sprawować swą funkcję dożywotnio. W praktyce często zmuszani byli do ustąpienia, jak tylko ich decyzje nie pokrywały się w pełni z oczekiwaniami oligarchii kupieckiej i patrycjuszy... Nieopodal tłumy turystów zwiastują kolejną atrakcję Wenecji - most Westchnień (Ponte dei Sospiri), łączący ścianę wschodnią Pałacu Dożów z budynkiem dawnego więzienia.  Zamknięty i zadaszony, został zbudowany w 1614 roku z białego kamienia z Istrii. Jego nazwa pochodzi od smutnych westchnień (sospiri) więźniów, spoglądających po raz ostatni na Wenecję w drodze do sali sądowej...



    7. Barokowy most Westchnień zawieszony nad kanałem Rio del Palazzo

Dokładnie naprzeciwko Pałacu Dożów i mostu Westchnień znajduje się niewielka wysepka San Giorgio Maggiore z kościołem o tej samej nazwie. Ta okazała świątynia opactwa benedyktyńskiego została wzniesiona w latach 1597-1610. Widoczną z Placu Świętego Marka białą fasadę budowli zdobią półkolumny bramujące główne wejście, nad bazyliką wznosi się wysoka kampanila dobudowana w 1791 roku. Ciekawostka - w murach tego kościoła w 1800 roku odbyło się jedyne poza Rzymem konklawe, które po czternastu tygodniach obrad wybrało na papieża Piusa VII:



    8. Wyspa San Giorgio Maggiore z bazyliką benedyktyńską nad Canale di San Marco

Tak jak nie sposób zliczyć wszystkich kanałów i mostów w Wenecji, również mnogość świątyń może przyprawić o zawrót głowy. Wędrując nabrzeżem od Piazzetta San Marco dochodzimy do jednej z nich - barokowej bazyliki mniejszej Santa Maria della Salute, ufundowanej przez dożę Nicolo Contariniego w 1630 roku jako wotum dziękczynne po zakończeniu epidemii dżumy, która pozbawiła życia jedną trzecią mieszkańców miasta:



    9. Widok z nabrzeża Canal Grande na barokową bazylikę Santa Maria della Salute

Kilkugodzinny spacer po Mieście na Wyspach pozwala zaledwie otrzeć się o pozostały po latach prosperity przepych nagromadzonych zabytków. Wszak kupiecka Republika Wenecka była nie tylko najbogatszą, ale także najpotężniejszą i zarazem najtrwalszą z powstałych w średniowieczu włoskich komun miejskich. Odegrała również olbrzymią rolę w historii nie tylko Italii, ale i całej Europy i basenu Morza Śródziemnego, będąc głównym pośrednikiem i uczestnikiem kontaktów z muzułmańskim Bliskim Wschodem - zarówno tych pokojowych i handlowych, jak i wojennych. Margity Wenecja nie rzuciła na kolana, mnie zaś zafascynowało to unikatowe miasto z kanałami zamiast ulic, arcydzieło architektury, gdzie nawet najskromniejszy budynek może zawierać dzieła największych światowych artystów, takich jak Giorgione, Tycjan, Tintoretto, Tiepolo czy Veronese...