Jest rok 1972. UNESCO - organizacja wyspecjalizowana ONZ - ustanawia "Listę światowego dziedzictwa". Mają na nią trafić arcydzieła dziedzictwa kulturowego: zabytki, groty, zespoły budowli, dzieła człowieka, stanowiska archeologiczne oraz cuda dziedzictwa naturalnego: pomniki przyrody, parki narodowe, formacje geologiczne, strefy naturalne.

Jest rok 1978. Pierwszych 12 obiektów zostaje wpisanych na tą prestiżową Listę. Wśród nich 2 w Polsce: Stare Miasto w Krakowie i Kopalnia Soli w Wieliczce. W następnych latach kolejne miejsca o "wyjątkowej powszechnej wartości" trafiają na Listę, coraz więcej państw przyjmuje lub ratyfikuje Konwencję.

Jest rok 2013. Lista liczy sobie już kilkaset miejsc. Po powrocie z Bliskiego Wschodu wpadam na pomysł, by odwiedzić, poznać i utrwalić na zdjęciach jak najwięcej z nich.

Jest rok 2018. Zakładam bloga, by podzielić się z Wami tym, co widziałem...

Na chwilę obecną - po konferencji w Rijadzie we wrześniu 2023 - Lista obejmuje 1202 obiekty (w tym 3 obiekty skreślone), w 168 Państwach-Stronach Konwencji.

niedziela, 2 maja 2010

Schönbrunn

...visit № 2...

 

...czyli: o Cysorzu, co ma klawe życie...

 

Cysorz to ma klawe życie oraz wyżywienie klawe ! Przede wszystkim już o świcie dają mu do łóżka kawę,

A do kawy jajecznicę. A jak już podeżre zdrowo, to przynoszą mu w lektyce bardzo fajną Cysorzową...

Niestety nie wiem, czy Andrzej Waligórski, autor powyższego tekstu, miał przyjemność odwiedzić wiedeński pałac Schönbrunn. Ale mniej więcej tak wyobraża sobie cesarskie życie każdy, kto tu zawita. Zespół pałacowo-ogrodowy wzniesiono na przełomie XVII i XVIII wieku na polecenie cesarza Leopolda I jako letnią rezydencję Habsburgów. Wokół pałacu zaprojektowano ogrody w stylu francuskim, a na pobliskim wzgórzu postawiono okazałą Gloriettę. Barokowy styl został nadany za panowania cesarzowej Marii Teresy. Pałac ma 1441 komnat, z czego 45 udostępniono zwiedzającym. Piękne, rokokowe wnętrza przemierzała niegdyś cesarzowa Elżbieta Bawarska, znana bardziej jako Sissi, bywał tu Napoleon, sześcioletni Mozart koncertem w Sali Lustrzanej potwierdził swoje miano "cudownego dziecka", a w Chińskim Salonie Błękitnym ostatni cesarz Austrii Karol I podpisał akt abdykacji. Tutaj też przyszedł na świat i ze światem się pożegnał Franciszek Józef I, znany w Galicji jako "dobry cysorz", ostatni z wielkich monarchów Europy.

Do usytuowanego na południowy zachód od centrum Wiednia zespołu pałacowego najlepiej dostać się linią metra U4. Tak robimy podczas pierwszej wizyty w Schönbrunn. Za drugim razem nie wchodzimy głównym wejściem, tylko przejeżdżamy za kompleks, zostawiamy samochód na parkingu pod blokami i po krótkim spacerze wchodzimy do ogrodów od strony Glorietty. Wstęp jest bezpłatny. Roztacza się stąd piękny widok na całą letnią rezydencję Habsburgów:

 

    1. Pałac Schönbrunn z panoramą Wiednia


Barokowa Glorietta została wzniesiona w 1775 roku na wzgórzu za pałacem. Inskrypcja w języku łacińskim na froncie przypomina fundatorów: cesarza Józefa II i cesarzową Marię Teresę. Dziś w pawilonie Glorietty mieści się kawiarnia, gdzie za kilka euro można poczuć się jak Sissi i spróbować czekoladowego tortu Sachera.

 

     2. Barokowa Glorietta z tarasem widokowym i kawiarnią

 

Schodząc w stronę pałacu, docieramy do Fontanny Neptuna. Została wzniesiona na życzenie Marii Teresy. Nie bez problemów zresztą - ze względu na konieczność dostarczenia olbrzymiej ilości wody trzeba było zmienić plany, a część basenu po prostu zasypać. W środku fontanny znajduje się skalna grota, nad którą stoi uzbrojony w trójząb marmurowy Neptun, otoczony nereidami o apetycznych kształtach.

 

     3. Fontanna Neptuna

 

Fontanna jest położona na poziomie samego pałacu, u stóp wzgórza z Gloriettą. Już tylko starannie wypielęgnowany ogród w stylu francuskim dzieli nas od pałacowych bram.

 

     4. Widok na Fontannę Neptuna i Gloriettę spod wejścia do pałacu

 

Skręcamy z Margitą w prawo. Przy bocznej fasadzie pałacu mieści się ozdobna pergola. Bilet za 2,5 euro uprawnia nas do wejścia na punkt widokowy:

 

    5. Ogród Księcia koronnego widziany z punktu widokowego na pergoli

 

Teraz można spokojnie zagłębić się w alejki ogrodu, między drzewa przycięte jak od linijki. Tu już nie ma takich tłumów jak pod pałacem.

 

     6. Aleje ogrodów Schönbrunn

 

     7. Fontanna przed Oranżerią

 

Natykamy się na coś zupełnie niepasującego do otoczenia. To stworzone w XVIII wieku Rzymskie Ruiny, miejsce uchodzące za niezwykle romantyczny zakątek. Może tak było postrzegane w epoce Sissi, dzisiaj trochę razi swoją sztucznością.

 

    8. Autentyczna Margita wśród mało autentycznych Ruin Rzymskich 

 

Na koniec trafiamy przed front pałacu - tam, gdzie większość zwiedzających zaczyna przygodę z Schönbrunn. I gdzie wiosną 1854 roku szesnastoletnia Sissi przybyła w oszklonej, złotej karecie, by w niedługim czasie zostać panną młodą, a przy okazji cesarzową Austrii i królową Węgier.

 

    9. Fasada pałacu Schönbrunn

 

Historia Sissi, chyba najbardziej znanej mieszkanki pałacu Schönbrunn, nie kończy się dobrze. Uważana za najpiękniejszą kobietę swoich czasów, stała się ikoną XIX-wiecznej Europy. Głównie w krajach niemieckojęzycznych i na Węgrzech powstał mit niezależnej cesarzowej, wyłamującej się ze sztywnych ram dworskiego życia, a zarazem tragicznej ze względu na osobiste doświadczenia i przeżycia. Po samobójczej śmierci syna Rudolfa odsunęła się od Wiednia i dworu cesarskiego. 10 września 1898 roku w Genewie, czekając na statek wycieczkowy, została zaatakowana przez włoskiego anarchistę Luigiego Lucheni, który wbił jej pilnik w serce. Jak później zeznał: chciałem po prostu zabić jakiegoś władcę, nieważne jakiego... Rana okazała się śmiertelna, cesarzowa zmarła po kilku minutach. A co do Cysorza i jego klawego życia - Andrzej Waligórski tak kończy swój tekst:

     Po obiedzie złota cytra gra prześliczną melodyjkę, Cysorz bierze z szafy litra i odbija berłem szyjkę. 

     Sam popije - starej niańce da pociągnąć dla ochoty, a kiedy już jest na bańce to wymyśla różne psoty.

     Potem ciotkę otruć każe albo cichcem zakłuć stryjca... 

     Dobrze, dobrze być Cysorzem, choć to świnia i krwiopijca...

 

Pamiątkowe bilety z 2010 i 2014 roku:  

 

 

 

 



 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz