Jest rok 1972. UNESCO - organizacja wyspecjalizowana ONZ - ustanawia "Listę światowego dziedzictwa". Mają na nią trafić arcydzieła dziedzictwa kulturowego: zabytki, groty, zespoły budowli, dzieła człowieka, stanowiska archeologiczne oraz cuda dziedzictwa naturalnego: pomniki przyrody, parki narodowe, formacje geologiczne, strefy naturalne.

Jest rok 1978. Pierwszych 12 obiektów zostaje wpisanych na tą prestiżową Listę. Wśród nich 2 w Polsce: Stare Miasto w Krakowie i Kopalnia Soli w Wieliczce. W następnych latach kolejne miejsca o "wyjątkowej powszechnej wartości" trafiają na Listę, coraz więcej państw przyjmuje lub ratyfikuje Konwencję.

Jest rok 2013. Lista liczy sobie już kilkaset miejsc. Po powrocie z Bliskiego Wschodu wpadam na pomysł, by odwiedzić, poznać i utrwalić na zdjęciach jak najwięcej z nich.

Jest rok 2018. Zakładam bloga, by podzielić się z Wami tym, co widziałem...

Na chwilę obecną - po konferencji w Rijadzie we wrześniu 2023 - Lista obejmuje 1202 obiekty (w tym 3 obiekty skreślone), w 168 Państwach-Stronach Konwencji.

piątek, 16 sierpnia 2013

Hollókő

...visit № 19...

 

...czyli: Wsi spokojna, wsi wesoła...

 

Tytuł pochodzi oczywiście od wybitnego polskiego poety Jana Kochanowskiego. Autor tych znanych słów miał zapewne na myśli to, że życie na wsi posiada wiele zalet - świeże powietrze, spokój, czas płynący zupełnie inaczej aniżeli w mieście. I dokładnie takie wrażenie robi wieś Hollókő przy pierwszym poznaniu. Zagubiona między wzgórzami Cserhát w północnych Węgrzech, zachowała przez wieki swój oryginalny charakter i pełni dziś funkcję żywego skansenu wsi palockiej. Krucza Skała, bo tak brzmi jej polska nazwa, istnieje już od wczesnego średniowiecza. Jej powstanie wiąże się z wybudowaniem w XIII wieku przez węgierskich możnowładców twierdzy na pobliskim pagórku, z której do dziś pozostały tylko ruiny. Wioska, jak i okoliczne tereny były zamieszkiwane przez potomków Połowców, którzy stawiali swe bielone chaty z drewna w charakterystycznym układzie architektonicznym, wzdłuż głównej ulicy. Taki układ zachował się do naszych czasów właśnie w Hollókő. Dziś wioska liczy niespełna 400 mieszkańców, z których kilkudziesięciu nadal mieszka we wnętrzach drewnianych chat, wytwarzając palockie wyroby i stroje, serwując specjały miejscowej kuchni bądź prowadząc miniaturowe muzea etnograficzne. 

Do Hollókő nie jest łatwo dojechać. Żadnych drogowskazów, informacji turystycznej po drodze, wymiękła też nawigacja w naszym samochodzie. Trafiamy dopiero po zasięgnięciu języka u napotkanego jegomościa, który ze swoją lnianą koszulą, sumiastymi wąsiskami i kosą na ramieniu wygląda jak żywcem wyjęty z serialu "Chłopi". Choć określenie "zasięgnąć języka" jest w tym wypadku zupełnie nie na miejscu, bo chłopina posługuje się tylko językiem węgierskim, zupełnie dla nas niezrozumiałym. W końcu na nasze pytanie: "Hollókő ?" twarz mu się rozjaśnia i palcem wskazuje na nieodległe wzgórza za lasem. Po kilku kilometrach jesteśmy na miejscu. Nie ma jeszcze południa, parking zastajemy zupełnie pusty. Również pusta wita nas wyłożona kamieniami główna ulica osady, jakże inna od tej widzianej wcześniej na zdjęciach w internecie, kiedy wypełniona była po brzegi rzeszami kolorowych turystów. Warto było wstać dziś wcześniej i przyjechać, gdy wsi spokojna jeszcze...

 

   1. Bielone drewniane chaty przy głównej ulicy Hollókő

 

W miejscu, gdzie kamienna droga rozdwaja się, stoi drewniany, kryty gontem kościółek pochodzący z końca XIX wieku.

 

    2. Rzymsko-katolicki kościółek w centrum wsi

 

 

    3. Spod kościółka rozciąga się widok na charakterystyczną zabudowę wzdłuż głównej ulicy

 

Wybieramy z Margitą przechadzkę dolną odnogą ulicy. Bielone ściany domów toną w zieleni drzew i krzewów, w malwach za drewnianymi płotkami buczą pszczoły, słońce zaczyna prażyć coraz mocniej - mamy wrażenie, że czas zatrzymał się tu na dobre...

 

     4. Drewniana studnia przed jednym z domostw

 

Łowimy okiem jakiś ruch. To jedna z mieszkanek wystawia przed domem palockie wyroby na sprzedaż.

 

     5. Stoisko z palockimi wyrobami regionalnymi


Wracamy pod kościółek i rozpoczynamy spacer drugą odnogą ulicy. Kilka os brzęczy leniwie nad gruszkami opadłymi na ulicę. Uginające się od dojrzałych owoców gałęzie są na wyciągnięcie ręki - można śmiało się częstować. Starszy pan z chaty naprzeciwko na pewno nie będzie protestował, właśnie przysnęło mu się na ganku...

 

    6. Chaty przy górnej odnodze ulicy 

 

W jednym z domów działa małe muzeum etnograficzne. Miła właścicielka prosi o bilet z parkingu, odrywa kawałek i za niewielką dopłatą pozwala wejść do środka i popstrykać zdjęcia.

 

    7. Wnętrze domu z oryginalnym palockim wyposażeniem (tu mała uwaga: autor bloga nie zalicza się do oryginalnego palockiego wyposażenia)

 

Na wzgórzu obok wioski wznoszą się pozostałości warowni, wzniesionej w XIII wieku przez węgierski ród Kacsics. W czasach gdy zamek tętnił życiem, wieś u jego podnóża była nieznaną nikomu osadą. Potem było na odwrót - zamek tracił na znaczeniu, a wioska zaczęła rosnąć w siłę. Na przestrzeni wieków przechodził z rąk do rąk kolejnych możnowładców, ostatecznie opuszczony popadł w ruinę.

 

    8. Dom na tle ruin zamku z XIII wieku

 

Jeszcze tylko obowiązkowa kawa dla Margity w regionalnym centrum obok parkingu, gdzie można obejrzeć czarno-białe zdjęcia wsi z ostatniego stulecia oraz nabyć pamiątki i zbieramy się do wyjazdu. Zatrzymujemy się na zdjęcie jeszcze raz, na rogatkach wioski:

 

      9. Krucza Skała po naszemu, Hollókő po madziarsku

 

Gdy przychodzi szczyt turystycznego sezonu, mieszkańcy przywdziewają regionalne stroje, prezentują swoją gwarę i obyczaje, uprawiają tradycyjne rzemiosło. Choć wieś w tym czasie może wydawać się nieco cukierkowa i sztuczna, ściąga tłumy turystów z całego świata. Nam znacznie piękniejsza wydała się pusta, cicha i spokojna...

 

Pamiątkowy bilet:

 


 

 

 

2 komentarze:

  1. Świetnie napisane. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Takie komentarze powodują, że chęć dalszego pisania bierze górę nad moim wrodzonym lenistwem ;) Również pozdrawiam serdecznie!

      Usuń