Jest rok 1972. UNESCO - organizacja wyspecjalizowana ONZ - ustanawia "Listę światowego dziedzictwa". Mają na nią trafić arcydzieła dziedzictwa kulturowego: zabytki, groty, zespoły budowli, dzieła człowieka, stanowiska archeologiczne oraz cuda dziedzictwa naturalnego: pomniki przyrody, parki narodowe, formacje geologiczne, strefy naturalne.

Jest rok 1978. Pierwszych 12 obiektów zostaje wpisanych na tą prestiżową Listę. Wśród nich 2 w Polsce: Stare Miasto w Krakowie i Kopalnia Soli w Wieliczce. W następnych latach kolejne miejsca o "wyjątkowej powszechnej wartości" trafiają na Listę, coraz więcej państw przyjmuje lub ratyfikuje Konwencję.

Jest rok 2013. Lista liczy sobie już kilkaset miejsc. Po powrocie z Bliskiego Wschodu wpadam na pomysł, by odwiedzić, poznać i utrwalić na zdjęciach jak najwięcej z nich.

Jest rok 2018. Zakładam bloga, by podzielić się z Wami tym, co widziałem...

Na chwilę obecną - po konferencji w Rijadzie we wrześniu 2023 - Lista obejmuje 1202 obiekty (w tym 3 obiekty skreślone), w 168 Państwach-Stronach Konwencji.

wtorek, 25 września 2018

Chirokitia

...visit № 124...

 

...czyli: o pierwszych mieszkańcach wyspy Afrodyty

 

Kim był tajemniczy lud, który 9000 lat temu pojawił się na Cyprze i założył ogromną, jak na tamtą epokę, neolityczną osadę? Skąd przybyli ci niewysocy budowniczowie tolosowych domostw, brukowanych ulic i murów obronnych? Dlaczego właśnie w tym miejscu, na stoku góry, powstała kolebka cypryjskiej cywilizacji?

Na te pytania nie ma dziś jednoznacznych odpowiedzi. Prace archeologiczne są prowadzone cały czas - szacuje się, że wiele jeszcze ciekawych znalezisk kryje górskie zbocze niedaleko sennej wioski Chirokitia (gr. Χοιροκοιτία), leżącej przy autostradzie w połowie drogi między Limassol a Larnaką. Na razie wiadomo, że osadę założyli prawdopodobnie przybysze z Anatolii lub Lewantu, pojawiając się na Cyprze jakieś 7 tysięcy lat przed Chrystusem, w okresie neolitu. Wykopaliska odsłoniły zaledwie najstarszy fragment osady. Widoczne są pozostałości murów obronnych, brukowanych ulic i charakterystycznych, okrągłych domostw wzniesionych z kamieni rzecznych łączonych gliną, których dachy w kształcie niskich stożków były formowane z chrustu i mokrej ziemi. Znalezione na terenie wioski krzemienne i obsydianowe sierpy oraz inne narzędzia świadczą o rolniczym charakterze mieszkającej tu społeczności. Uprawiano głównie zboża, zbierano też owoce drzew dziko rosnących w okolicy, takich jak pistacje, śliwki, figi czy oliwki. Zachowała się także produkowana z kości zwierząt broń myśliwska, co wskazuje łowiectwo jako drugi sposób pozyskiwania żywności. Niewielka odległość od morza (około 6 km) pozwala sądzić, że w jadłospisie pradawnych mieszkańców Chirokitii ryby zajmowały ważne miejsce. Hodowano też zwierzęta - cztery główne gatunki, których kości znaleziono w wykopaliskach, to jelenie, owce, kozy i świnie. Szacuje się, że w szczytowym okresie istnienia wioski zamieszkiwało ją od 1500 do 2000 ludzi, co czyni Chirokitię jedną z największych znanych osad w czasach neolitu.

Do Chirokitii można trafić bardzo łatwo - wystarczy zjechać z autostady za drogowskazem z nazwą wioski i po niespełna kilometrze jesteśmy u stóp wzgórza, na dużym i bezpłatnym parkingu. Cena za bilet wstępu nie zwala z nóg - to tylko 2,5 euro za osobę. 

 

    1. Wzgórze kryjące pradawną osadę - widok z parkingu

 

Zaraz za punktem sprzedaży biletów stoi kilka budynków zrekonstruowanych na potrzeby odwiedzających, by móc bez wysiłku wyobrazić sobie, jak wyglądało życie w osadzie przed wiekami. Wsi broniła solidna ściana z kamieni, również częściowo zrekonstruowana. Dostęp do środka osady był zapewne możliwy tylko przez kilka wąskich przejść w murze:

 

     2. Rekonstrukcja murów obronnych osady

 

Wszystkie budynki były okrągłymi konstrukcjami, skupionymi blisko siebie. Masywne ściany powstawały poprzez dodawanie kolejnych warstw kamieni i gliny. Ich zewnętrzna średnica wahała się między 2,3 metra a 9,2 metra, zaś wewnątrz średnica wynosiła tylko od 1,4 do 4,8 metra. Płaskie lub lekko kopulaste dachy wykonywano z gałęzi i chrustu łączonego gliną, pozostawiając otwór na dym z paleniska:

 

     3. Zrekonstruowane, tolosowe domostwa osady

 

Uważa się, że poszczególne chaty były jak pokoje, których kilka było zgrupowanych wokół otwartego dziedzińca i razem tworzyły dom dla jednej rodziny. Wewnętrzny wystrój każdej chaty był dostosowany do jej przeznaczenia - jako miejsce pracy, odpoczynku lub składowania zapasów. Każde z domostw miało okna i palenisko służące do ogrzewania i gotowania posiłków.

 

    4. Wnętrze jednego ze zrekonstruowanych domostw 

 

Zachowały się także pozostałości neolitycznych grobów. Szacuje się, że przeciętna długość życia mieszkańców wynosiła zaledwie 35 lat u mężczyzn i 33 lata u kobiet.  Zmarłych grzebano pod podłogą domostw, w skulonej pozycji, a ich piersi przygniatano ciężkim kamieniem z obawy, by zmarły nie powstał z grobu. W miejscu pochówku kobiet odnaleziono ozdoby z muszli i kamienia, a także zdobione reliefami gliniane naczynia z zapasami jedzenia dla zmarłego.

 

     5. Rekonstrukcja pochówku pod podłogą domu

 

Czas wspiąć się na zbocze, by zobaczyć autentyczne pozostałości osady. Choć jest koniec września, temperatura w cieniu przekracza 30 stopni. Spacer na wzgórze po metalowych schodach jawi się jak przechadzka po ruszcie rozgrzanego grilla. Margita po kilku krokach stwierdza, że jednak zaczeka na mnie u stóp góry, na ławeczce w cieniu pod drzewkiem oliwnym. Ja nie odpuszczam...

 

     6. Widok na zrekonstruowane domostwa ze zbocza wzgórza

 

Faktycznie, po właściwej zabudowie wioski nie zachowało się zbyt wiele. To zaledwie pozostałości po chatach, a dokładnie po ich dolnych częściach:

 

    7. Pozostałości domostw na zboczu wzgórza

 

     8. Dotychczas odsłonięte resztki neolitycznej osady

 

Na szczycie wzgórza widać zadaszenie. Tam nadal trwają prace archeologiczne, mające na celu wydobycie z ziemi kolejnych fragmentów osady. Wąska ścieżka prowadzi dookoła szczytu, obok resztek murów obronnych. Północna strona góry to miejsce, które nadal czeka na badania i ewentualne odkrycia. Za wzgórzem rozciąga się wspaniały widok na żyzną dolinę rzeki Maroni - to zapewne tam, w dole, mieszkańcy Chirokitii uprawiali swoje poletka.

 

     9. Zadaszenie na szczycie wzgórza - miejsce prowadzenia dalszych wykopalisk

 

Obejście góry nie zajmuje dużo czasu - wolnym krokiem i z przerwami na zdjęcia trzeba przeznaczyć raptem pół godziny. To niewiele, by zobaczyć z bliska jedno z najważniejszych pod względem naukowym stanowisk archeologicznych na wyspie. Warto dodać, że osadę odkrył w latach trzydziestych ubiegłego wieku Porphyrios Dikaios, ówczesny dyrektor Departamentu Zabytków Cypru. A co stało się z pradawnymi mieszkańcami wioski? To również zagadka. Chirokitia została nagle opuszczona około 6000 roku p.n.e. z nieznanych powodów. Cypr na następne 1500 lat pozostał bezludny, aż do pojawienia się nowych osadników w nadmorskiej Sotirze koło Limassolu...

 

Pamiątkowy bilet: 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz