...visit № 127...
...czyli: o hamburskim Mieście Spichlerzy i jego Dzielnicy Biurowej...
Rok pański 1871 przyniósł Europie wiele zmian. Na jej mapie pojawiło się nowe mocarstwo, założone przez Ottona von Bismarcka, nazwane Cesarstwem Niemieckim lub Drugą Rzeszą, stworzone głównie z byłych germańskich państw związkowych i wolnych miast. Dumny i niezależny Hamburg, niegdyś potężny port Hanzy, stał się nagle jednym z krajów federalnych nowego państwa. Mieszczanie i miejscowi kupcy ani myśleli rezygnować ze swego tradycyjnego przywileju w zakresie przechowywania, uszlachetniania i przetwarzania bezcłowych towarów. Wszak Hamburg wolnym zawsze był i basta! Szybko, bo już w 1881 roku, miasto podpisało umowę z Cesarstwem Niemieckim. Zapadła wówczas decyzja o budowie nowego kompleksu, wolnego portu nawiązującego do wielowiekowego statusu Hamburga, który nie będzie należał do niemieckiego obszaru celnego. Wybór miejsca padł na ubogą dzielnicę robotników i rzemieślników, ulokowaną na wyspach Kehrwieder i Wandrahm, pośród kanałów Łaby. Mieszkańców wysiedlono bez zbędnych ceregieli, stare domy zrównano z ziemią. W ich miejscu powstał Speicherstadt - Miasto Spichlerzy, największy tego typu obiekt na świecie...
Uroczysta inauguracja dzielnicy nastąpiła w 1888 roku, a sam cesarz niemiecki Wilhelm II Hohenzollern pofatygował się na ceremonię otwarcia. Na własne oczy mógł podziwiać nowiusieńkie Miasto Spichlerzy - ogromny ciąg magazynów wzniesionych w stylu wilhelmińskiego gotyku ceglanego. Zbudowane z czerwonej, ozdobnej cegły, posadowione na tysiącach pali dębowych wbitych głęboko w dno Łaby, mogły pochwalić się łączną kubaturą o imponującej powierzchni 630 000 m²! Miasto zostało zaprojektowane w taki sposób, że fronty budynków znalazły się od strony ulicy, natomiast ich tylne części stanowiły ściany kanału. W magazynach przechowywano zboże, kawę, herbatę, przyprawy i tytoń. Elewacje od strony wody wyposażono w dźwigi umożliwiające wyładunek towarów wprost z barek. Przez sześć kanałów przecinających Speicherstadt przerzucono 21 mostów. Hamburg znów stał się największym i najnowocześniejszym portem świata, a co najważniejsze - wolnocłowym...
Ze względu na wzrost transportu kontenerowego i związaną z nim relokacją punktów przeładunkowych, a także pełną automatyzacją systemów zarządzania magazynami i zwalniania towarów z opłat celnych w dowolnej lokalizacji, Speicherstadt stał się zbędny. 1 stycznia 2003 roku przestał być wolnym portem. Nie dano mu jednak zginąć marnie. Budynki dostały nowe przeznaczenia, niektóre z nich nadal są wykorzystywane jako magazyny lub hurtownie (głównie wschodnich dywanów), w innych uruchomiono działalność gastronomiczną, muzealną lub wystawienniczą. Znalazło się w nich nawet miejsce dla wielopiętrowych parkingów - to właśnie na jednym z nich zostawiamy nasz samochód pewnego majowego, pochmurnego popołudnia...
Spichlerze posiadają charakterystyczne ściany szczytowe, zwieńczone wieżyczkami i ozdobione łukami i wykuszami. Jako że Speicherstadt znajduje się na obszarze, który może zostać zalany przez wody Łaby w przypadku fali sztormowej, dolne piętra magazynów nie służyły do przechowywania towarów.
W tym miejscu wypada dalej pociągnąć opowieść, dotyczącą wydarzeń sprzed stu lat z okładem. Miasto Spichlerzy stało i pracowało pełną parą, nadszedł więc czas, by ktoś pomyślał o biurach i kantorach dla wszelkiej maści urzędników i pracowników obsługujących cały ten bałagan. A że po sąsiedzku stała szemrana dzielnica Gängeviertel, pełna wąskich uliczek i drewnianych domków biedoty, postąpiono podobnie jak poprzednio z wysepkami na Łabie. Wysiedlono, wyburzono, posprzątano. I zbudowano szykowną Kontorhausviertel - Dzielnicę Biurową...
Wzniesiona w latach 20. i 30. XX wieku w stylu północno-niemieckiego ekspresjonizmu, z budynkami o fasadach z ciemnoczerwonej cegły klinkierowej, leży na południowym krańcu Starego Miasta pomiędzy placem Meßberg a ulicami Steinstraße, Klosterwall i Brandstwiete, naprzeciwko Speicherstadt, z którym łączy ją ulica Wandrahmsteg. Odpowiedzialnym za powstanie Kontorhausviertel został Fritz Schumacher, ówczesny główny dyrektor budowlany Hamburga. Różni architekci pracowali przy projektowaniu zabudowy dzielnicy, i choć cała powstała w jednolitym stylu, każdy budynek otrzymał swój indywidualny charakter. Lokale zostały wynajęte głównie przedsiębiorstwom żeglugowym, firmom handlowym i agencjom ubezpieczeniowym, które nierozerwalnie powiązane były z Miastem Spichlerzy i towarem zalegającym w jego magazynach.
Dzielnica Biurowa leży dosłownie parę kroków od Miasta Spichlerzy. Postanawiamy z Margitą przeczekać siąpiący dokuczliwie drobny deszczyk, zasiadając w cukierni ulokowanej w starych, ceglanych murach, pogryzając miejscowy Apfelstrudel i popijając kawę. Gdy już wydaje się, że mżawka ustąpiła, wyruszamy na dalsze zwiedzanie. W samym centrum dzielnicy stoi Chilehaus, najbardziej charakterystyczny ze wszystkich budynków:
To wyjątkowy przykład ekspresjonizmu ceglanego z lat 20. ubiegłego wieku. Zaprojektowany przez niemieckiego architekta Fritza Högera, został zbudowany w latach 1922-24. Z powierzchnią użytkową 36 000 m² Chilehaus był jednym z największych biurowców przedwojennych Niemiec. Powstał na zlecenie Henry'ego B. Slomana, który po latach spędzonych w dalekim Chile i wzbogaceniu się na handlu saletrą powrócił do rodzinnego Hamburga, gdzie przejął rodzinne przedsiębiorstwo żeglugowe. Dlatego asymetryczna bryła budynku otrzymała kształt statku, z dziobem i białymi balustradami balkonów przypominającymi relingi. Z uwagi na panującą wówczas hiperinflację, Chilehaus został wzniesiony z ciemnoczerwonej cegły klinkierowej drugiego gatunku - nie wpłynęło to zupełnie na jego wygląd, wręcz przeciwnie, użyta do wykończenia elewacji gorsza jakościowo cegła ciekawie odbija słoneczne światło na niebiesko, zielono i fioletowo! Przez jego dziedziniec wewnętrzny przechodzi wyłączona z ruchu kołowego ulica Fischertwiete, stamtąd też udaje nam się dostać do wnętrza klatki schodowej, utrzymanej w stylu art déco:
Tuż obok Chilehaus stanął inny znany budynek dzielnicy Kontorhaus. To Sprinkenhof - dziewięciokondygnacyjny kolos, zbudowany w latach 1927-1943 przez Hansa i Oscara Gerson oraz Fritza Högera. Był największym w tamtych czasach kompleksem biurowym w Hamburgu, mieszczącym również sklepy, lokale mieszkalne i magazyny, dodatkowo wyposażonym w trzy wewnętrzne dziedzińce:
Elewację budynku pokrywa wzór w kształcie rombu oraz zdobienia i ornamenty projektu Ludwika Kunstmanna z symbolami handlu i rzemiosła. Do dekoracji ścian użyto cegły klinkierowej i terakoty:
Mżawka, miast ustąpić, zmienia się w całkiem spory deszcz. Już pod parasolem przechodzimy obok pozostałych budynków Kontorhausviertel, objętych wpisem na Listę UNESCO: Meßberghof, Miramarhaus i Mohlenhof. Gdy podziwiam z Margitą elewację ostatniego biurowca Montanhof, nad Hamburgiem przechodzi regularna ulewa:
9. Montanhof - kolejny budynek biurowy z cegły klinkierowej, wzniesiony w latach 1924-26 przez Hermanna Distela i Augusta Grubitza
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz