Jest rok 1972. UNESCO - organizacja wyspecjalizowana ONZ - ustanawia "Listę światowego dziedzictwa". Mają na nią trafić arcydzieła dziedzictwa kulturowego: zabytki, groty, zespoły budowli, dzieła człowieka, stanowiska archeologiczne oraz cuda dziedzictwa naturalnego: pomniki przyrody, parki narodowe, formacje geologiczne, strefy naturalne.

Jest rok 1978. Pierwszych 12 obiektów zostaje wpisanych na tą prestiżową Listę. Wśród nich 2 w Polsce: Stare Miasto w Krakowie i Kopalnia Soli w Wieliczce. W następnych latach kolejne miejsca o "wyjątkowej powszechnej wartości" trafiają na Listę, coraz więcej państw przyjmuje lub ratyfikuje Konwencję.

Jest rok 2013. Lista liczy sobie już kilkaset miejsc. Po powrocie z Bliskiego Wschodu wpadam na pomysł, by odwiedzić, poznać i utrwalić na zdjęciach jak najwięcej z nich.

Jest rok 2018. Zakładam bloga, by podzielić się z Wami tym, co widziałem...

Na chwilę obecną - po konferencji w New Delhi w lipcu 2024 - Lista obejmuje 1226 obiektów (w tym 3 obiekty skreślone), w 168 Państwach-Stronach Konwencji.

wtorek, 10 lipca 2018

Pałace w Brühl

...visit № 116...

 

...czyli: o rozrzutnym arcybiskupie i jego rokokowych pałacach...

 

Klemens August Ferdynand Maria Hiacynt Wittelsbach, oprócz wielu imion, miał również imponującą liczbę tytułów - był księciem bawarskim, arcykanclerzem Włoch, księciem-elektorem i arcybiskupem Kolonii oraz biskupem Ratyzbony, Münsteru, Paderbornu, Hildesheimu i Osnabrücka. Przyszedł na świat 17 sierpnia 1700 roku w możnej rodzinie Wittelsbachów, jako syn księcia elektora Bawarii Maksymiliana II Emanuela i Teresy Kunegundy z Sobieskich, co znaczy, że sam polski król Jan III Sobieski i Marysieńka byli mu dziadkiem i babcią. Od najmłodszych lat przeznaczony był do kariery duchownej. Już jako 19-latek otrzymał biskupstwa w Paderborn i Münster, a po czterech latach sięgnął po jedną z najbardziej prestiżowych godności kościelnych w Rzeszy - tytuł arcybiskupa Kolonii, wchodząc w grono elektorów mających bezpośredni wpływ na obsadę cesarskiego tronu. Rezydował głównie w Bonn, gdzie utrzymywał ogromny dwór. Jak przystało na arcybiskupa tej rangi, trwonił ogromne sumy pieniędzy na utrzymanie metres, polowania i zakupy wyszukanych strojów. Miał kaprys do urządzania wystawnych barokowych ceremonii kościelnych, które onieśmielały wiernych swym przepychem. Ufundował również kilka wspaniałych rezydencji - i tu dochodzimy do sedna sprawy. We wschodniej części miasteczka Brühl, leżącego nieopodal Kolonii, kazał wybudować dwa pałace - Augustusburg i Falkenlust - które do dziś pozostały jednymi z najznamienitszych przykładów architektury baroku i rokoko w Niemczech...

Już w XII wieku arcybiskupstwo Kolonii posiadało w Brühl swoje włości. W latach 1284-1298 koloński arcybiskup Siegfried von Westenburg wzniósł tu zamek nad jeziorem, który następnie został umocniony i rozbudowany przez kolejnych hierarchów kościelnych. Rezydencja przetrwała aż do roku 1689, kiedy to została wysadzona w powietrze przez wojska francuskie. I tu właśnie na kartach historii pojawia się nasz Klemens August Wittelsbach - w 1725 roku nakazał zbudowanie pałacu Augustusburg w miejscu zrujnowanego zamku, by mieć gdzie odpoczywać po trudach sprawowania arcybiskupiego urzędu w pobliskiej Kolonii. Prace zaczęto na podstawie planów westfalskiego architekta Johanna Conrada Schlauna, od 1728 roku budowę kontynuował pochodzący z Belgii François de Cuvilliés Starszy, a roboty wykończeniowe poprowadził niemiecki dekorator wnętrz Johann Heinrich Roth. Fundamenty poprzedniego zamku zostały zintegrowane z murami nowego pałacu. Gotowy budynek otrzymał bryłę składającą się z trzech skrzydeł okalających tzw. cour d'honneur, czyli dziedziniec honorowy. Wokół pałacu rozplanowano ogromny park, otoczony zaroślami - w zamyśle rozrzutnego arcybiskupa, przebywającego tu zaledwie około miesiąca każdego roku, rezydencja miała słyć tylko jako zameczek myśliwski i miejsce letniego odpoczynku...

Do Brühl przybywamy wczesnym popołudniem, mając już tego dnia za sobą zwiedzanie innego zabytku, związanego z arcybiskupem Wittelsbachem - kolońskiej Katedry. Z wielkiego parkingu jest tylko parę kroków do okazałej bramy, za którą brukowany chodnik prowadzi wprost do pałacowych drzwi:

 

    1. Augustusburg - pałac arcybiskupów Kolonii w Brühl

 

Wychodzące w stronę bramy fasady północnego i południowego skrzydła uważane są za najznamienitsze przykłady sztuki niemieckiego baroku. Doganiamy z Margitą grupę niemieckich seniorów, która właśnie zniknęła za drzwiami pałacu, szybko wykupujemy stosowne wejściówki i przyłączamy się do wspólnego zwiedzania. Zaczynamy od słynnej eleganckiej klatki schodowej autorstwa niemieckiego architekta Johanna Balthasara Neumanna, która również uchodzi za jedno z głównych dzieł architektury rokokowej w Niemczech:

 

     2. Klatka schodowa autorstwa J.B. Neumanna...

 

    3. ...oraz jej barokowy wystrój 

 

Klatka schodowa ucierpiała znacznie w czasie II wojny światowej. Została pieczołowicie odrestaurowana z pomocą polskich konserwatorów. Dalsze zwiedzanie obejmuje kolejne komnaty, przeznaczone na pomieszczenia reprezentacyjne i gościnne oraz wykorzystywane przez księcia biskupa jako prywatne apartamenty:

 

     4. Jedna z reprezentacyjnych sal, w której przy dźwiękach muzyki delektowano się wystawnymi daniami...

 

    5. ...oraz jeden z apartamentów dostojnego księcia biskupa Wittelsbacha 

 

Twórca wspaniałej klatki schodowej, Johann Balthasar Neumann, jest również autorem ołtarza w kościele pałacowym, wzniesionym w miejscu dawnej kaplicy zamkowej:

 

    6. Ołtarz w kościele pałacowym Wittelsbachów

 

Po obejrzeniu wnętrz wychodzimy na taras, a stamtąd do pałacowych ogrodów. Wbrew ówczesnej modzie, park nie zaczynał się przed fasadą główną, lecz zaprojektowany został przy bocznym skrzydle południowym:

 

     7. Pałac Augustusburg - widok na skrzydło południowe od strony ogrodów

 

Ciekawostką jest, że osie okien w skrzydle bocznym nie zostały rozplanowane w tej samej liczbie po obu stronach wejścia, ponieważ szerokość pałacu w tym miejscu odpowiada szerokości fundamentu dawnego zamku, na którym zostało owo skrzydło wzniesione. Asymetria była bardzo nietypowym elementem jak na tamte czasy, gdyż architektura barokowa opierała się głównie na rozwiązaniach symetrycznych. Po krótkim spacerze wśród starannie wypielęgnowanych klombów wracamy do bramy głównej, by samochodem podjechać pod drugi z pałaców - zameczek myśliwski Falkenlust.

 

     8. Rzeźby przy bramie wejściowej do pałacu Augustusburg (postać oparta o ścianę rzeźbą nie jest, modelem dla rzeźbiarza nigdy nie była i raczej nie zanosi się, że będzie)

 

Pałac myśliwski Falkenlust został zbudowany w latach 1729-1737 przez Françoisa de Cuvilliés Starszego, a za wzór posłużył Amalienburg - podobny pawilon innej letniej rezydencji Wittelsbachów w Nymphenburgu. Położony jest w prostej linii około dwa kilometry od pałacu Augustusburg, na skraju ustronnego lasku. Można przespacerować się do niego parkowymi alejami, co zajmuje trochę czasu, można też po prostu wyjechać samochodem na główną drogę i dostać się na niewielki parking pod zameczkiem znacznie szybciej. Budynek składa się z gmachu właściwego, po którego obu stronach znajdują się niskie przybudówki:

 

     9. Pałacyk myśliwski Falkenlust

 

W okolicznych lasach Klemens August Wittelsbach oddawał się swojej pasji - polowaniu z sokołami - po którym zasiadał zazwyczaj ze swymi dworzanami w jadalni zameczku Falkenlust do uroczystej kolacji. Z zawieszonego nad kominkiem portretu spoglądał na biesiadujących brat arcybiskupa - książę Karol Albrecht Bawarski, późniejszy cesarz Karol VII. Obraz zachował się do dnia dzisiejszego, tak samo jak wystawna klatka schodowa ozdobiona holenderskimi kaflami oraz malowidło sufitowe Laurenza de la Roque przedstawiające, a jakże, polowanie z sokołami. Niestety, nie jest nam dane to zobaczyć, za długo spacerowaliśmy po ogrodach i nie zdążyliśmy na ostatnią turę zwiedzania... A co zadecydowało o wpisie tego miejsca na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO? Na pewno fakt, że pałac Augustusburg, wspaniała rezydencja książąt-arcybiskupów Kolonii położona w idyllicznym otoczeniu ogrodów oraz pawilon myśliwski Falkenlust należą do pierwszych, XVIII-wiecznych budowli rokokowych w Niemczech...

 

Pamiątkowy bilet z pałacu Augustusburg:

 

 


 

 

 

 

 

  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz