Jest rok 1972. UNESCO - organizacja wyspecjalizowana ONZ - ustanawia "Listę światowego dziedzictwa". Mają na nią trafić arcydzieła dziedzictwa kulturowego: zabytki, groty, zespoły budowli, dzieła człowieka, stanowiska archeologiczne oraz cuda dziedzictwa naturalnego: pomniki przyrody, parki narodowe, formacje geologiczne, strefy naturalne.

Jest rok 1978. Pierwszych 12 obiektów zostaje wpisanych na tą prestiżową Listę. Wśród nich 2 w Polsce: Stare Miasto w Krakowie i Kopalnia Soli w Wieliczce. W następnych latach kolejne miejsca o "wyjątkowej powszechnej wartości" trafiają na Listę, coraz więcej państw przyjmuje lub ratyfikuje Konwencję.

Jest rok 2013. Lista liczy sobie już kilkaset miejsc. Po powrocie z Bliskiego Wschodu wpadam na pomysł, by odwiedzić, poznać i utrwalić na zdjęciach jak najwięcej z nich.

Jest rok 2018. Zakładam bloga, by podzielić się z Wami tym, co widziałem...

Na chwilę obecną - po konferencji w Rijadzie we wrześniu 2023 - Lista obejmuje 1202 obiekty (w tym 3 obiekty skreślone), w 168 Państwach-Stronach Konwencji.

czwartek, 5 lipca 2018

Polder Beemster

...visit № 106...

 

...czyli: o najstarszym polderze Niderlandów...

 

Był koniec lipca 1612 roku, gdy książęta niderlandzcy Maurycy i Fryderyk Henryk wspięli się na groblę, by spojrzeć ze zdumieniem na miejsce, gdzie jeszcze niedawno wiatr smagał fale na największym jeziorze Holandii - Beemster. Po pomarszczonej tafli wody nie było już śladu. Jak okiem sięgnąć, rozciągała się błotnista równina, która w niedługim czasie miała stać się najpiękniejszym polderem w Holandii. Na pustej jeszcze ziemi miały powstać pola, farmy i piękne, wiejskie domy...

Książęta zostali zaproszeni przez inicjatorów tego śmiałego pomysłu - grupę kupców z Amsterdamu i regentów haskich, którzy uzyskali pozwolenie na osuszenie jeziora Beemster w 1607 roku. Na obszarze na północ od Amsterdamu powstały duże jeziora z powodu powodzi sztormowych, rozpadania się naturalnych grobli i osiadania pierwotnej, torfowej gleby. Woda zaczęła zagrażać osiedlom ludzkim. Do tego stale rosnąca populacja miast stworzyła coraz większe zapotrzebowanie na ziemię rolną do produkcji żywności. Kupcy, którzy wzbogacili się na handlu, poszukując nowych inwestycji, opracowali pomysł rekultywacji dużych jezior. Plan ten, by mógł zostać zrealizowany, potrzebował nowoczesnych technologii. Nie trzeba było daleko szukać, wszak ówczesne Niderlandy słynęły z budowniczych i architektów. Najpierw wzniesiono pierścieniową groblę, która otoczyła jezioro Beemster. Następnie 26 wiatraków zaczęło mozolnie wypompowywać wodę do wcześniej wykopanych kanałów. Nie wszystko jednak szło jak z płatka. W styczniu 1610 roku potężna burza zalała doszczętnie polder, w wyniku czego wszystko trzeba było zaczynać od nowa. Zwiększono liczbę wiatraków do 40, by latem 1612 roku można było odtrąbić sukces - jezioro było suche !!! Budowniczowie perfekcyjnie rozplanowali nową, pustą krainę, czerpiąc z zasad włoskiego renesansu i jego ideału piękna. Polder został podzielony według racjonalnego wzoru geometrycznego, opartego na systemie kwadratów tworzących prostokąt o idealnym stosunku wymiarów 2:3. Stworzono serię podłużnych działek o wymiarach 180 metrów na 900 metrów, schemat prostych dróg i cieków wodnych biegnących z północy na południe i ze wschodu na zachód, z budynkami mieszkalnymi wzdłuż traktów. Krótkie boki działek połączono kanałami odwadniającymi i drogami dojazdowymi. Nowa ziemia otrzymała nazwę po osuszonym jeziorze i zaczęła się zaludniać. Powstał polder Beemster.

Ucieszyliśmy się z Margitą niezmiernie, gdy podczas planowania wyjazdu do Holandii okazało się, że kilka noclegów spędzimy właśnie na polderze Beemster. Gdy późnym popołudniem dotarliśmy na miejsce, naszym oczom ukazał się sielski widok. Przemili gospodarze z osady Zuidoostbeemster przerobili starą stajnię na piętrowy, stylowo urządzony apartament, położony tuż obok pierścieniowej grobli otaczającej polder. Mieliśmy mieszkać w miejscu, gdzie 400 lat temu było dno jeziora.

 

    1. Fragment pierścieniowej grobli obsadzonej drzewami, otaczającej polder Beemster 

 

Wąskie drogi biegnące przez polder krzyżują się pod kątem prostym. By zobaczyć jak najwięcej, trzeba wcześniej wytyczyć sobie trasę, by nie powtarzać tych samych przejechanych odcinków. Na szczęście tabliczki z nazwami dróg stoją na każdym skrzyżowaniu. Rozpoczynamy od drogi Hobrederweg biegnącej na zachód od Zuidoostbeemster. Już po chwili trzeba się zatrzymać i wysiadać z samochodu:

 

    2. Jeden z najstarszych domów na polderze - "De vette Os" z 1620 roku 

 

Jadąc dalej tą drogą trudno nie zauważyć po lewej stronie charakterystycznego kształtu. To wiatrak "De Nachtegaal", jeden z nielicznych ocalałych na polderze.

 

    3. Wiatrak "De Nachtegaal" 

 

Plany, by z polderu zrobić spichlerz dla ludności miejskiej, zostały szybko porzucone. Chociaż w pierwszych latach po osuszeniu jeziora zbiory były dobre, wkrótce okazało się, że ziemia jest zbyt mokra dla rolnictwa, ponadto niewystarczająco drenowana osiada i nie nadaje się do uprawy. Postanowiono więc, że Beemster będzie zielony ! Trawa wyśmienicie rosła na mokrych glebach. Stada bydła sprowadzone z północnych Niemiec i Danii znalazły idealne warunki na zielonych pastwiskach, a wyroby wędliniarskie i mleczarskie, szczególnie lokalny ser "Beemster", zasłynęły daleko poza granicami polderu.

 

     4. Skryty w zieleni dom "Nooitgedacht" gdzieś w Westbeemster 

 

Na zachodniej rubieży polderu, przy ulicy Wormerweg, leży stara farma, która prawie w niezmienionym kształcie przetrwała przez wieki. By dobrze ją sobie obejrzeć, trzeba przejechać do końca drogi i wjechać na ścieżkę prowadzącą szczytem grobli:

 

     5. Otoczone kanałami stare gospodarstwo w Westbeemster z charakterystycznym, piramidowym dachem

 

Skręcamy w ulicę Oosthuizerweg, tworzącą północną granicę polderu, by po około 3 kilometrach skręcić w prawo, w ulicę Middenweg, prowadzącą do największej osady na polderze - Middenbeemster. Pierwotnie zamierzano zbudować wioski na pięciu skrzyżowaniach głównych traktów. Jednak tylko w samym centrum polderu, na skrzyżowaniu Rijperweg i Middenweg, powstała planowana wieś Middenbeemster. Pozostałe osady - Zuidoostbeemster, Nordbeemster i Westbeemster - powstały spontanicznie. Westbeemster dla przykładu wyewoluował z pierwotnej rzymsko-katolickiej enklawy i dziś jest osadą o kształcie wstęgi rozciągniętej pomiędzy dwoma skrzyżowaniami. 

 

    6. Domy nad kanałem w Middenbeemster - największej osadzie w centrum polderu

 

W Middenbeemster wybudowano też pierwszy kościół na polderze, zaprojektowany przez amsterdamskiego architekta Hendricka de Keyser. Tu też powstały listy i powieści znanej, XVIII-wiecznej pisarki holenderskiej Betje Wolff, będącej żoną miejscowego pastora. Niestety, wiele nie zostało w osadzie z wiejskich domów, wybudowanych w XVII i XVIII wieku. Kilka XIX-wiecznych dworków i wiejski pałac, pierwotnie zajazd, pensjonat i miejsce spotkań dla członków gminy, daje nam wyobrażenie o tym, jak wyglądała osada w dawnych latach. Niedaleko Middenbeemster, na rogu Middenweg i Volgerweg, stoi stary dom z 1682 roku, nazwany "De Eenhoorn" od popiersia jednorożca wiszącego na szczycie fasady:

 

     7. Dom "De Eenhoorn" w Middenbeemster

 

Jedziemy dalej ulicą Volgerweg, by następnie skręcić w Jisperweg i po niecałym kilometrze w ulicę Rijperweg, biegnącą znów do osady Middenbeemster, ale tym razem od zachodniej strony. Co chwilę trzeba wysiadać z samochodu, by uchwycić aparatem co bardziej urokliwe miejsca.

 

    8. Czapla nad kanałem gdzieś pod Zuidoosbeemster

 

Ulicą Rijperweg przecinamy jeszcze raz największą osadę polderu i zmierzamy prosto do Zuidoosbeemster, gdzie czekają na nas: przytulny apartament i dwa sympatyczne konie, mały i duży, luźno spacerujące od rana do wieczora między zabudowaniami.

 

     9. Dom w okolicach Middenbeemster

 

Dzisiejszy turysta, odwiedzający polder Beemster, zauważy przede wszystkim ogromną ilość otwartej, zielonej przestrzeni, zapełnionej stadami krów, owiec i kóz. Angielski pisarz Aldous Huxley, będąc tu gościem, zachwycał się geometryczną perspektytraktów i kanałów oraz piramidowymi dachami budynków, świetnie pasującymi do krajobrazu. Ten wyjątkowy w swoim rodzaju podział gruntów, z drogami, ciągami wodnymi, wałami i osadami, zachował się niemal nietknięty postępem cywilizacyjnym i z tego powodu UNESCO zdecydowało się umieścić polder Beemster na swej Liście w 1999 roku...

 

 

 

 

 

 

 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz