Jest rok 1972. UNESCO - organizacja wyspecjalizowana ONZ - ustanawia "Listę światowego dziedzictwa". Mają na nią trafić arcydzieła dziedzictwa kulturowego: zabytki, groty, zespoły budowli, dzieła człowieka, stanowiska archeologiczne oraz cuda dziedzictwa naturalnego: pomniki przyrody, parki narodowe, formacje geologiczne, strefy naturalne.

Jest rok 1978. Pierwszych 12 obiektów zostaje wpisanych na tą prestiżową Listę. Wśród nich 2 w Polsce: Stare Miasto w Krakowie i Kopalnia Soli w Wieliczce. W następnych latach kolejne miejsca o "wyjątkowej powszechnej wartości" trafiają na Listę, coraz więcej państw przyjmuje lub ratyfikuje Konwencję.

Jest rok 2013. Lista liczy sobie już kilkaset miejsc. Po powrocie z Bliskiego Wschodu wpadam na pomysł, by odwiedzić, poznać i utrwalić na zdjęciach jak najwięcej z nich.

Jest rok 2018. Zakładam bloga, by podzielić się z Wami tym, co widziałem...

Na chwilę obecną - po konferencji w Rijadzie we wrześniu 2023 - Lista obejmuje 1202 obiekty (w tym 3 obiekty skreślone), w 168 Państwach-Stronach Konwencji.

środa, 22 lipca 2020

Katedra Chartres

 ...visit № 172...



...czyli: o szczytowym osiągnięciu francuskiej sztuki gotyckiej...


Niewielkie, skaliste wzgórze na lewym brzegu rzeki Eure, na którym dziś stoi 40-tysięczne francuskie miasto Chartres, przyciągało ludzi na długo przed powstaniem chrześcijaństwa. Wieki temu, w świętym gaju pośród dolmenów, nad źródłem z mającą magiczną moc uzdrawiania wodą, stało tu miejsce kultu Galów, w którym druidzi odprawiali swe ceremonie religijne. Gdy w III wieku naszej ery na wzgórze przybyli pierwsi chrześcijanie, odnaleźli w grocie poczerniałą ze starości, wykonaną z drewna gruszy figurę brzemiennej kobiety, "dziewicy, która rodzi", najprawdopodobniej wyobrażenie celtyckiej odpowiedniczki Izydy, bogini płodności i urodzaju. Z miejsca uznali znalezisko za wizerunek Maryi Panny, fakt ten ogłosili cudem i zbudowali pierwszy drewniany kościółek. Oryginalna Czarna Dziewica spłonęła w którymś z licznych pożarów świątyni, jednak Chartres dostało w zamian nową, cenną relikwię. W 876 roku władca Franków Karol Łysy złożył niezwykły podarunek: przywiózł otrzymaną od cesarza bizantyjskiego sancta camisia, czyli suknię, którą ponoć miała na sobie Maria Panna podczas narodzin Chrystusa. Odtąd do sanktuarium zaczęły przybywać pielgrzymki z najdalszych nawet zakątków karolińskiego imperium, a królowie, rycerze i hrabiowie zamawiali wykonanie podobnej szaty, gdyż wierzyli, że włożona pod zbroję ochroni ich przed wszelkimi urazami...
W XI wieku na wzgórzu stała już czwarta z kolei świątynia, wzniesiona na zgliszczach strawionych przez ogień poprzedniczek. Działała przy niej słynna "szkoła z Chartres", zrzeszająca grono czołowych filozofów epoki. Gdy i ona w 1194 roku poszła z dymem, miejscowi cystersi zdecydowali się na budowę nowego, bardziej stabilnego kamiennego kościoła, w którym cudem ocalała z poprzednich pożarów suknia Maryi Panny mogła wreszcie bezpiecznie spocząć w kaplicy za ołtarzem. Świątynia powstała w rekordowym jak na średniowiecze tempie - została ukończona w 1220 roku, zaledwie 26 lat po pożodze, która strawiła poprzednie obiekty sakralne. 40 lat później sam król Ludwik IX Święty przybył na konsekrację katedry, wzniesionej w rodzącym się dopiero w Europie stylu gotyckim. Wtedy też, pierwszy raz w historii Francji, nadano świątyni wezwanie Notre-Dame, czyli Najświętszej Dziewicy...
Budynek katedry uległ jeszcze kilku późniejszym zmianom. Najważniejszą z nich było dodanie w 1513 roku północno-wschodniej iglicy, wzniesionej w stylu gotyku płomienistego na wysokość przeszło 115 metrów. Niższa z wież (105,66 m), mniej wyszukana, została zbudowana w latach 1145-1165. I to właśnie dwa zupełnie różne zwieńczenia dzwonnic są najbardziej znaną cechą charakterystyczną katedry w Chartres, od razu rzucającą się w oczy, kiedy pierwszy raz dane jest nam zobaczyć z oddali jej bryłę na wzgórzu, "zawieszoną pomiędzy niebem a ziemią", jak opisywali ją dawni kronikarze:


    1. Katedra Notre-Dame de Chartres

Samo miasto wydaje nam się pustawe i senne, gdy po pozostawieniu samochodu na wygodnym, podziemnym parkingu wspinamy się z Margitą wąskimi uliczkami do bram katedry. 



    2. Północna fasada katedry z dwoma różnymi wieżami...


    3. ...oraz bogato zdobiony rzeźbami jej portal główny


Na konstrukcję katedry złożyły się wykute w skale filary podtrzymujące ściany, które wzmocniono dodatkowo solidnymi przyporami i łękami oporowymi, dzięki czemu możliwe było uniesienie ciężaru rozległego sklepienia. Drewnianą konstrukcję dachu składano na ziemi, a następnie, za pomocą wielokrążków, wciągano aż na górną krawędź murów. Wnętrze katedry podzielone jest na trzy nawy - całkowita jej długość to 130 metrów, szerokość 16,4 metra i wysokość 37 metrów:



    4. Nawa główna katedry...


    5. ...oraz okazałe gotyckie triforium z rozetami i witrażami

Kierujemy swe kroki w stronę prezbiterium, stąpając po największym w Europie labiryncie, ułożonym z białych płytek na posadzce katedry. Poza funkcją dekoracyjną umożliwiał on bogobojnemu człowiekowi średniowiecza odbycie na kolanach wędrówki rozumianej jako pielgrzymka do Ziemi Świętej, odprawianej najczęściej w akcie pokuty za grzechy.



    6. Prezbiterium katedry

Jeśli chodzi o rzeźby, jest ich tu ponad 4 000, a umiejscowione są dosłownie wszędzie: na ścianach, drzwiach czy w kruchcie. Przywołują najczęściej sceny biblijne, mające przedstawić w prosty i dogodny sposób Pismo Święte ówczesnym pątnikom i obywatelom Chartres, w większości nie umiejącym czytać. Szczególnie bogato wyrzeźbiono zewnętrzne powierzchnie chóru otaczającego ołtarz główny:



    7. Sceny biblijne wyrzeźbione na ścianach chóru wokół ołtarza

Jednak to nie z rzeźb słynie katedra, a z kunsztownych i wspaniałych witraży. Dzięki swojemu wiekowi i pięknu, kolorowe mozaiki okienne w Chartres stanowią najbogatszą kolekcję tego typu w Europie. Jest ich 172 i pokrywają w sumie aż 2 600 m²! Trzy wielkie rozety zdobią ściany tej świątyni - zachodnia przedstawia Sąd Ostateczny, podczas gdy północna i południowa przywołują sceny Adoracji Dziewicy oraz Adoracji Chrystusa. Do dziś zachowała się większość witraży stworzonych między 1210 a 1250 rokiem. Ilustrują Biblię, żywoty świętych, ale noszą również znaki fundatorów, herby wielkich rodzin czy oznaczenia związków cechowych. Jak tłumaczy Émile Mâle w swej książce Sztuka sakralna XIII wieku we Francji: "witraże naszych katedr fundowali pojedynczy donatorzy lub cechy rzemieślnicze i wszyscy oni pragnęli upamiętnić swą hojność, toteż najniżej umieszczone kwatery XIII-wiecznych okien ukazują zwykle postacie fundatorów - modlących się mnichów, biskupów, rycerzy w pełnym uzbrojeniu z herbami które pozwalają ich zidentyfikować, bankierów próbujących monety, kuśnierzy sprzedających swoje futra, rzeźników dokonujących uboju, rzeźbiarzy wyciosujących kapitele". Wszystko to dokładnie widać na witrażach w Chartres. Jest jednak jedno okno, któremu nie towarzyszy wyraźna informacja o źródle finansowania. To szyba w północnym ramieniu transeptu świątyni, przedstawiająca zaskakująco dosadnie przypowieść o synu marnotrawnym, zabawiającym się z ...nierządnicami! Zdaniem historyków, wielce możliwe jest, że od znajdujących się na marginesie społeczeństwa, lecz często bardzo pobożnych prostytutek inkasowano niegdyś pieniądze, ale zachowywano donacje w sekrecie, by nie być posądzonym o zbezczeszczenie świątyni. W efekcie powstawały dzieła sztuki zlecane przez kobiety lekkich obyczajów, a nawet ukazujące je przy pracy. Taka właśnie mogła być historia fundatorek anonimowego okna, przy okazji zawierającego swoistą formę średniowiecznej reklamy pewnych usług...



    8. Rozeta i witraże południowego ramienia transeptu

Ciekawostką związaną z witrażami jest też fakt, że w dzień przesilenia letniego, 21 czerwca około godziny 12:50, wiązka światła słonecznego przenika przez pozbawiony szkiełka otwór w oknie św. Apolinarego i oświetla białą płytkę z charakterystycznym, metalowym guzikiem. Podczas przesilenia zimowego promień ponownie wpada do wnętrza katedry, tym razem koncentrując się na filarze, gdzie wyobrażono kamienny rydwan, rzekomo niosący Arkę Przymierza. Niektórzy twierdzą, że te zjawiska występujące w okresie czysto pogańskich świąt to ukłon budowniczych w stronę druidzkiego miejsca kultu, na terenie którego dziś stoi katedra...
Na koniec obchodzimy z Margitą katedrę dookoła, by zobaczyć wspaniałą, zbudowaną w połowie XII wieku fasadę zachodnią świątyni, z trzema wejściami o sklepieniach ozdobionych posągami. Smukłe figury rzeźbione przy tym portalu, zwanym "Królewskim" (fr. Royal Portail), stanowiły nowość jak na tamte czasy i liczni artyści średniowiecza czerpali z nich natchnienie:



    9. Potrójny Portal Królewski na fasadzie zachodniej

Katedra Notre-Dame de Chartres jest jednym z najbardziej autentycznych i kompletnych dzieł sakralnych początku XIII wieku. Z racji swej relikwii była popularnym celem pielgrzymek maryjnych z całego chrześcijańskiego Zachodu Europy. Biorąc pod uwagę spójność wykonania i dekoracji powstałych w pierwszych dekadach gotyku oraz jej ogromny wpływ na sztukę średniowiecza, katedra w Chartres stanowiła istotny punkt orientacyjny w historii architektury. Po zakończeniu budowy była długo uważana za wzór do naśladowania ze względu na kreatywność i doskonałość przyjętych rozwiązań technicznych i estetycznych. Znakomity zespół witraży, monumentalne rzeźby z XII i XIII wieku oraz dekoracje malarskie, które cudem przetrwały zawieruchy dziejowe, sprawiają, że świątynia jest jednym z najbardziej podziwianych i najlepiej zachowanych przykładów sztuki gotyckiej na świecie. I do zwiedzenia, jak wszystkie obiekty sakralne we Francji, zupełnie za darmo...











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz