Jest rok 1972. UNESCO - organizacja wyspecjalizowana ONZ - ustanawia "Listę światowego dziedzictwa". Mają na nią trafić arcydzieła dziedzictwa kulturowego: zabytki, groty, zespoły budowli, dzieła człowieka, stanowiska archeologiczne oraz cuda dziedzictwa naturalnego: pomniki przyrody, parki narodowe, formacje geologiczne, strefy naturalne.

Jest rok 1978. Pierwszych 12 obiektów zostaje wpisanych na tą prestiżową Listę. Wśród nich 2 w Polsce: Stare Miasto w Krakowie i Kopalnia Soli w Wieliczce. W następnych latach kolejne miejsca o "wyjątkowej powszechnej wartości" trafiają na Listę, coraz więcej państw przyjmuje lub ratyfikuje Konwencję.

Jest rok 2013. Lista liczy sobie już kilkaset miejsc. Po powrocie z Bliskiego Wschodu wpadam na pomysł, by odwiedzić, poznać i utrwalić na zdjęciach jak najwięcej z nich.

Jest rok 2018. Zakładam bloga, by podzielić się z Wami tym, co widziałem...

Na chwilę obecną - po konferencji w New Delhi w lipcu 2024 - Lista obejmuje 1226 obiektów (w tym 3 obiekty skreślone), w 168 Państwach-Stronach Konwencji.

poniedziałek, 20 lipca 2020

Katedra Amiens

...visit № 169... 

 

...czyli: o "Gotyckim Partenonie" w sercu Pikardii...


"W roku 1220 rozpoczęto dzieło budowy kościoła tego. Biskupem był wonczas Evrard, królem Francji Ludwig, syn Filipa. Ten, który mistrzem został, zwał się Robert de Luzarches, po nim przyszedł Tomasz z Cormont, zaś po nim jego syn Renaud, któren to napis owy umieścił w Roku Pańskim 1288" - taką inskrypcją wykutą w wapieniu przedstawia się katedra w Amiens (fr. Cathédrale Notre-Dame de Amiens), jedna z najwspanialszych budowli francuskiego gotyku. Górująca swą potęgą i majestatem nad stolicą Pikardii otrzymała, jak wiele francuskich świątyń, wezwanie Najświętszej Marii Panny. Bezcenne relikwie oraz mistrzostwo architektoniczne osiągnięte przez jej twórców - doskonałe proporcje budowli z niewyobrażalnie wysoko zawieszonym sklepieniem, światło zalewające wnętrza poprzez rozety i witraże oraz przede wszystkim imponująca fasada zachodnia sprawiły, że od wieków przyciąga i zdumiewa kolejne rzesze pielgrzymów. Jej rozmach i monumentalność tak mocno wpłynęły na mieszkańców i wiernych, że z czasem zaczęto ją, całkiem zresztą zasłużenie, nazywać "Gotyckim Partenonem"...
A wszystko zaczęło się, podobnie jak w przypadku innych katedr, od pożaru. Gdy ogień strawił starą romańską świątynię na wzgórzu, szybko podjęto decyzję o budowie nowego, większego i bardziej dostojnego kościoła, w duchu zgodnym z obowiązującym wtedy w Europie stylem gotyckim. Inicjatorem przedsięwzięcia został ówczesny biskup Amiens, wielebny Evrard de Fouilloy, główny projekt powierzono zaś niejakiemu Robertowi de Luzarches, uznanemu już wtedy architektowi. Pierwszy problem, jaki zaistniał podczas budowy, wiązał się z brakiem miejsca, gdyż ogrom nowego obiektu znacznie przewyższał rozmiar dawnej świątyni. Koniecznym okazało się rozebranie części murów miejskich, kilku domów mieszkalnych, budynku szpitala św. Jana i kościółka św. Firmina. Prace rozpoczęły się dość nietypowo, bo ...od środka! Prawdopodobnie najpierw wzniesiono nawę poprzeczną, potem dobudowano fasadę, na końcu zaś dostawiono ramię zachodnie. Mimo problemów ze zgromadzeniem funduszy, robota szła nad wyraz gładko - już po niecałych 70 latach dzieło było na ukończeniu, co jak na tamte wieki stało się nie lada osiągnięciem. Mieszkańcy Amiens mieli się czym szczycić - ich świątynia w rezultacie wyszła o wiele potężniejsza niż te stojące w Reims czy Chartres, wielkością zaś ustępowała tylko nieznacznie gigantycznej katedrze pod wezwaniem św. Piotra w Beauvais, która zresztą wkrótce runęła... Upiększana przez kolejnych biskupów świątynia w Amiens dotrwała do Rewolucji Francuskiej, podczas której, o dziwo, nie doznała większych szkód i uszczerbków. Znaczniejsze straty poniosła podczas niemieckiego ostrzału w czasie I wojny światowej, jednak w porównaniu ze zniszczeniami reszty miasta los obszedł się z nią nad wyraz łaskawie...
Gdy mijamy samochodem tablicę z nazwą miasta, monumentalną bryłę katedry widać już z daleka. Parking znaleziony wcześniej przeze mnie w internetowych mapach okazuję się na tyle dobrze położony, że po wyjściu z niego trafiamy od razu nad płynącą nieopodal rzekę Sommę i iście imponującą panoramę katedry:



    1. Katedra Notre-Dame d'Amiens widziana z nabrzeży rzeki Sommy

Wąskie schody między domami prowadzą nas wprost na plac przed katedrą. Zachodnia fasada uderza w oczy całym swym pięknem i sprawia, że zachwyceni zastygamy w bezruchu. Trzy portale główne ozdobione są dziesiątkami misternie wykutych posągów królów i świętych, pośród których liczne sceny znane z kart Pisma Świętego tworzą swoistą "Biblię w kamieniu". Centralny portal zawiera scenę Sądu Ostatecznego z Jezusem siedzącym w towarzystwie św. Jana i Marii. Lewy, północny portal opowiada historię św. Firmina, pierwszego biskupa i patrona Amiens, prawy zaś poświęcony jest Matce Boskiej i najważniejszym wydarzeniom z jej życia - Zwiastowaniu, Nawiedzeniu, Ofiarowaniu Pańskiemu oraz Zaśnięciu, Wniebowzięciu i Ukoronowaniu w Niebie:



    2. Trzy bogato zdobione portale fasady zachodniej

Wnętrze przytłacza swym ogromem, co spowodowane jest zapewne niebagatelnymi rozmiarami świątyni. Katedra ma przeszło 145 metrów długości i jest najdłuższą we Francji, a jej nawa osiąga od podstawy do sklepienia niebotyczną wysokość 42,3 metra! 



    3. Fragment elewacji nawy głównej

Kolumny wzdłuż nawy wznoszą się na prawie 14 metrów. Każde z ramion transeptu ozdobiono rozetą z różnobarwnego szkła witrażowego, przez którą słoneczne światło leniwie wlewa się do świątyni:



    4. Transept z rozetą

Prezbiterium katedry zamyka podłużny chór zabezpieczony ozdobnymi ściankami, na których od strony absydy i siedmiu promieniście rozmieszczonych kaplic umieszczono grupy polichromowanych rzeźb przedstawiające żywoty wybranych świętych. Znalazło się tu również miejsce na grobowce, w których spoczywają co znamienitsi biskupi Amiens:



    5. Chór w prezbiterium...


    6. ...oraz rzeźby i grobowce w zewnętrznej części jego ogrodzenia

Zaglądamy z Margitą, tak jak i inni zwiedzający, za metalowe kraty. Stojące w środku chóru drewniane stalle uważane są za snycerskie arcydzieło swojej epoki. Ozdobione scenami ze Starego i Nowego Testamentu dębowe stolce powstawały aż 11 lat, a w minionych wiekach służyły nie tylko biskupom i dostojnikom kościelnym, również królowie, władcy i politycy francuscy przy okazji każdego święta sadzali w nich chętnie swe dystyngowane zadki:



    7. Dębowe stalle wewnątrz chóru

Tym , co przyciągało do katedry rzesze pielgrzymów z całego kraju, jest niebywała relikwia - sprowadzona w czasach krucjat z Ziemi Świętej część czaszki Jana Chrzciciela. Jednak pątnicy, by móc ją zobaczyć, musieli zmierzyć się z labiryntem, ułożonym z dwubarwnych kamieni na posadzce nawy głównej. Przeszło dwieście metrów przemierzano na kolanach jako znak pokuty, poruszając się wolno po czarnych płytach aż do środka labiryntu, gdzie umieszczono ośmiokąt z wizerunkami trzech architektów i biskupa-sponsora:



    8. 234-metrowy labirynt pokutny na posadzce nawy głównej, pochodzący z XIII wieku

Opuszczając świątynię, jeszcze raz z podziwem patrzymy na przepych kamiennych dekoracji fasady zachodniej. Nieco wyżej, nad trzema portalami, stoi w rzędzie 22 królów, nie wiadomo jednak do końca, których to władców XIII-wieczny artysta miał kaprys tu umiejscowić. Fasadę wieńczą dwie niedokończone nigdy z powodu problemów finansowych wieże - północna, nawiązująca do gotyku płomienistego, o wysokości 68,2 metra i nieco niższa południowa, mierząca 61,7 metra, wzniesiona w duchu gotyku promienistego. Można wspiąć się krętymi schodami na jedną z wież, by w towarzystwie kamiennych chimer i gargulców delektować się panoramą Amiens i okolicy:



    9. To, co katedra w Amiens posiada najpiękniejszego, czyli fasada zachodnia

Na koniec wypada wspomnieć, że wstęp do tej katedry, jak i do innych w całej Francji, jest całkowicie darmowy. Państwo jest właścicielem zabytku i łoży na jego remonty i utrzymanie. Dlatego, drogi podróżniku/turysto/pielgrzymie, w dobrym tonie jest złożyć choćby drobny datek do kościelnej skarbonki, by wspomóc w zachowaniu tego wspaniałego dzieła, wzniesionego przed wiekami w jednolitym, gotyckim stylu, co jest niebywałą rzadkością wśród francuskich świątyń... 












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz