Jest rok 1972. UNESCO - organizacja wyspecjalizowana ONZ - ustanawia "Listę światowego dziedzictwa". Mają na nią trafić arcydzieła dziedzictwa kulturowego: zabytki, groty, zespoły budowli, dzieła człowieka, stanowiska archeologiczne oraz cuda dziedzictwa naturalnego: pomniki przyrody, parki narodowe, formacje geologiczne, strefy naturalne.

Jest rok 1978. Pierwszych 12 obiektów zostaje wpisanych na tą prestiżową Listę. Wśród nich 2 w Polsce: Stare Miasto w Krakowie i Kopalnia Soli w Wieliczce. W następnych latach kolejne miejsca o "wyjątkowej powszechnej wartości" trafiają na Listę, coraz więcej państw przyjmuje lub ratyfikuje Konwencję.

Jest rok 2013. Lista liczy sobie już kilkaset miejsc. Po powrocie z Bliskiego Wschodu wpadam na pomysł, by odwiedzić, poznać i utrwalić na zdjęciach jak najwięcej z nich.

Jest rok 2018. Zakładam bloga, by podzielić się z Wami tym, co widziałem...

Na chwilę obecną - po konferencji w New Delhi w lipcu 2024 - Lista obejmuje 1226 obiektów (w tym 3 obiekty skreślone), w 168 Państwach-Stronach Konwencji.

wtorek, 14 lipca 2020

Trewir

...visit № 154...



...czyli: o "Rzymie Północy", najstarszym mieście Niemiec...

Nie ma drugiego takiego miejsca na północ od Alp, w którym zachowało się tyle ważnych śladów osadnictwa i budowli rzymskich jak w Trewirze, zwanym z tego powodu "Rzymem Północy". Miasto pretenduje również do miana najstarszego w Niemczech, bo już w 16 roku p.n.e. Rzymianie na terenach należących do celto-germańskiego plemienia Trewerów założyli osadę o nazwie Augusta Treverorum. Można też przyjąć datę powstania osady z napisu umieszczonego na Czerwonym Domu przy trewirskim Rynku Głównym: ANTE ROMAM TREVERIS STETIT ANNIS MILLE TRECENTIS (pol. Przed Rzymem Trewir stał 1300 lat), ale historię tę należy raczej włożyć pomiędzy podania i legendy... Natomiast niewątpliwym faktem jest, że po podziale Cesarstwa Rzymskiego na cztery prefektury - Wschód, Illyricum, Italię i Galię - Trewir został stolicą ostatniej z nich. Sam Konstantyn Wielki, pierwszy rzymski władca który przeszedł na chrześcijaństwo, miał tu swą rezydencję, podobnie jak jego znamienici rodzice: cesarz Konstancjusz i matka Flavia Iulia Helena, ogłoszona później świętą i patronką miejscowej diecezji. Nie ulega żadnej wątpliwości, że właśnie te trzy osoby odpowiedzialne są za największy rozkwit miasta. Już od 273 roku była tu siedziba biskupstwa. W średniowieczu arcybiskup trewirski mienił się nawet jednym z książąt Rzeszy i elektorem Świętego Cesarstwa Rzymskiego, w granicach którego miasto rozwijało się nadal przez kilka stuleci. Z racji swego położenia Trewir przechodził często z rąk niemieckich we francuskie, by ostatecznie po II wojnie światowej znaleźć się w granicach Nadrenii-Palatynatu. W 1986 roku, doceniając jakość zachowanych zabytków, komisja Światowego Dziedzictwa podjęła decyzję o umieszczeniu Trewiru na swej Liście, do świadectw cywilizacji rzymskiej dopisując jeszcze dwie świątynie - symbole wiary chrześcijańskiej, obecnej w mieście już od czasów cesarza Konstantyna...
Układ ulic w Trewirze nadal odpowiada planom z II wieku, z głównymi arteriami Cardo (dziś Simeonstrasse) i Decumanus (Kaiserstrasse). Planując wizytę i studiując rozmieszczenie wszystkich godnych zobaczenia obiektów na mapie Starego Miasta uznałem, że najlepiej będzie zacząć od rzymskiego mostu na Mozeli, by potem, po okręgu, trafić do Czarnej Bramy i dwóch świątyń również objętych wpisem. Świetnym miejscem na zostawienie samochodu okazuje się piętrowy parking, ulokowany przy galerii handlowej w samym sercu trewirskiej Starówki. Stąd już naprawdę niedaleko do pierwszego ważnego zabytku miasta:



    1. Most rzymski nad Mozelą

To najstarszy most w Niemczech. Pierwsza drewniana przeprawa powstała w tym miejscu już w 17 roku p.n.e., natomiast w 45 roku n.e. Rzymianie zbudowali nowy, solidny, kamienny most, ulepszony jeszcze sto lat później. Wtedy to jego masywnym filarom nadano spiczasty kształt, by chronić go przed wysokimi stanami wód oraz lodowymi krami w czasie roztopów. Do dziś zachowało się pięć z dziewięciu oryginalnych rzymskich filarów.
Niedaleko mostu na Mozeli, pomiędzy willami ukrytymi w zieleni, odnajdujemy ogrodzone siatką kolejne miejsce związane z rzymską przeszłością miasta - kompleks łaźni Barbarathermen:



    2. Pozostałości łaźni rzymskich Barbarathermen

Z drewnianych pomostów przerzuconych nad ruinami możemy podziwiać zaledwie to, co pozostało z podziemnych elementów kompleksu. Barbarathermen zostały zbudowane około roku 150 i stanowiły jeden z największych zespołów łaźni w ówczesnym Cesarstwie Rzymskim. Służyły mieszkańcom miasta przez prawie 300 lat. Początkowo, po opuszczeniu Trewiru przez Rzymian budynki stały nienaruszone, potem jednak, przez kolejne stulecia, były eksploatowane jako doskonałe źródło materiału budowlanego...
Gdy cesarz Konstancjusz i jego syn Konstantyn obrali Trewir na swą siedzibę, jasnym się stało, że dla tak ważnych osobistości należy zbudować nowe termy. Zespół łaźni cesarskich, jeszcze większy i wystawniejszy niż pobliskie Barbarathermen, powstał około 300 roku. W skład kompleksu wchodziła ogromna hala, w podziemiach znajdował się system ogrzewania i kanalizacji. Termy te jednak nigdy nie były używane! Po przeniesieniu siedziby cesarza do Konstantynopola łaźnie pozostawiono w stanie surowym, potem przekształcono je na koszary dla wojska. Następnie ogromną halę zburzono, zaś podziemną infrastrukturę zasypano. Jedynie we wschodniej części budynku zachowała się łaźnia do kąpieli parowych (Caldarium), z trzema absydami i przedsionkiem:



    3. Termy Cesarskie Konstancjusza, niestety w trakcie remontu...

Kompleks łaźni jest za opłatą udostępniony do zwiedzania. Trasa obejmuje zachowane części term oraz wejście na punkt widokowy, z którego rozciąga się widok na całe założenie. Podczas gdy ja przemierzam podziemny labirynt, Margita zasiada w pobliskim parku zażywając relaksu. Nie jest zainteresowana również odwiedzeniem amfiteatru rzymskiego, ponieważ leży on nieco na uboczu i od Term Cesarskich dzieli go półtorakilometrowy spacer. Zostawiam więc Margitę na ławeczce pod platanem i ruszam w drogę.



    4. Amfiteatr rzymski w Trewirze

Amfiteatr zbudowany został na przedmieściach miasta około roku 100 i mógł pomieścić nawet 20 000 widzów. Umiejscowiono go częściowo na wzgórzu zwanym dziś Petrisberg, by wykorzystać naturalne nachylenie stoku do konstrukcji trybun dla widzów. W części zachodniej znajdowały się miejsca dla cesarza oraz wysokich rangą dostojników państwowych. Po upadku Cesarstwa Rzymskiego, jak wiele innych budowli w mieście, dostarczył budulca dla okolicznych dróg i domów. Amfiteatr wraz z podziemnymi pomieszczeniami dla zwierząt i gladiatorów można obejrzeć, podobnie jak Termy Cesarskie, po wykupieniu stosownego biletu.
Wracam do wyraźnie już znudzonej Margity - zwiedzanie amfiteatru łącznie z dotarciem do niego zajęło mi przeszło godzinę. Kolejny zabytek Trewiru - Bazylikę Konstantyna - podziwiamy już we dwoje:



    5. Bazylika Konstantyna (łac. Aula Palatina, niem. Konstantinbasilika)

Budynek ten to nic innego jak dawna sala tronowa pałacu cesarza Konstantyna I w Trewirze. Zbudowana na początku IV wieku jest największą aulą rzymską zachowaną do dnia dzisiejszego - jej rozmiary to 67 metrów długości, 27,2 metra szerokości i imponujące 33 metry wysokości, zaś sama konstrukcja obyła się bez żadnych przypór i wsporników! Wnętrze sali zdobiły marmury, mozaiki i liczne rzeźby, natomiast podłogi i ściany ogrzewane były ciepłym powietrzem płynącym z pięciu pieców umieszczonych głęboko w podziemiach. W 1944 roku hala doszczętnie spłonęła - bazylikę co prawda odbudowano, ale jej wnętrza nie zostały zrekonstruowane. Obecnie służy jako kościół ewangelicki, otwarty na oścież dla zwiedzających.
Z zabytków rzymskich pozostaje nam do zobaczenia już tylko ten najważniejszy - wizytówka Trewiru, słynna Porta Nigra, czyli Czarna Brama:



    6. Porta Nigra

Brak jest dokumentów poświadczających dokładną datę budowy bramy - na podstawie badań archeologicznych okres jej powstania szacuje się na lata pomiędzy 160 a 200 n.e. Wykonano ją bez użycia zaprawy z łączonych żelaznymi hakami bloków szarego piaskowca, który z czasem efektownie sczerniał. Strzegła wjazdu do Trewiru od północnej strony, a oprócz niej stały jeszcze trzy, współcześnie już nieistniejące bramy: Porta Alba, Porta Media i Porta Inclyta. Również i ta budowla po upadku Rzymu była stopniowo rozbierana w celu pozyskania materiału. Od całkowitego zniknięcia uratował ją przypadek - w XI wieku przybył do miasta mnich Symeon, który zamieszkał w niewielkim pomieszczeniu we wschodniej wieży bramy. Po śmierci został pochowany w swoim eremie i ogłoszony świętym. Zaledwie kilkanaście lat później miejscowy arcybiskup poświęcił ołtarz w celi zmarłego zakonnika, a Porta Nigra została przekształcona w ...kościół! W 1802 roku świątynię ostatecznie zamknięto, a relikwie mnicha Symeona przeniesiono do kościoła świętego Gerwazego.
Spod Czarnej Bramy przechodzimy na centralny plac miasta, którego jedną pierzeję zajmuje w całości majestatyczny zespół dwóch połączonych ze sobą budowli sakralnych: Katedry Świętego Piotra i Kościoła Najświętszej Marii Panny:



    7. Katedra Świętego Piotra (Hohe Domkirsche St. Peter zu Trier)

Katedra Świętego Piotra jest najstarszym kościołem biskupim w Niemczech. Według relacji o powstaniu świątyni cesarzowa Helena oddała ówczesnemu biskupowi Trewiru Agritiusowi część swojego pałacu z przeznaczeniem na cele sakralne. Agritius na bazie podarowanej budowli wzniósł w latach 310-320 pierwszą bazylikę. Do rozmiarów katedry została rozbudowana z polecenia syna Heleny, cesarza Konstantyna I Wielkiego, który uczynił z chrześcijaństwa religię tolerowaną i wspieraną w swoim imperium. Burzliwe losy przechodziła ta świątynia - wielokrotnie burzona i projektowana od nowa, swój ostateczny kształt uzyskała dopiero w 1717 roku, gdy pożar wymusił wiele zmian w jej wyglądzie i wystroju. Na szczęście od pożogi ocalały cenne relikwie, podarowane świątyni przez samą cesarzową Helenę - nie tylko najważniejsza z nich, Święta Tunika, którą zgodnie z tradycją miał na sobie Chrystus podczas Drogi Krzyżowej, ale również i te pomniejsze: sandały świętego Andrzeja, święty Gwóźdź z Krzyża Pańskiego czy ...ząb świętego Piotra! Wnętrze katedry jest swego rodzaju eksperymentem stylowym, wymuszonym niejako podczas renowacji po pożarze - brakuje tu elementów romanizmu czy gotyku, a surowe mury ozdobiono okazałymi renesansowymi i barokowymi ołtarzami. Dziwne to połączenie, choć nie można odmówić mu pewnej elegancji i powabu...



    8. Barokowe sztukaterie zdobiące sklepienie zachodniego chóru Katedry Świętego Piotra

W XIII wieku do południowych murów najważniejszej trewirskiej świątyni dobudowano kościół pod wezwaniem Najświętszej Marii Panny i połączono go wąskim przejściem z Katedrą. Wzorce architektoniczne zaczerpnięto z modelowych przykładów gotyku francuskiego - obiektów sakralnych w Laon, Soissons czy Reims. Służył członkom kapituły katedralnej, dla których odprawiano tu codzienne msze, stał się także miejscem ich pochówku. Uważany jest za najstarszy gotycki kościół na terenie Niemiec:



    9. Kościół Mariacki (Liebfrauenkirche) połączony z Katedrą Świętego Piotra

Położony nad brzegami Mozeli Trewir był kolonią rzymską począwszy od I wieku n.e. W następnym stuleciu stał się ważnym ośrodkiem handlowym, a od końca III wieku był jedną ze stolic Tetrarchii, goszcząc tak znamienite postacie jak parę cesarską Konstancjusza i Helenę oraz ich syna Konstantyna. Miasto stanowi istotne dziedzictwo cywilizacji starożytnego Rzymu ze względu na koncentrację i wysoki poziom artystyczny zachowanych zabytków. Do większości z nich wstęp jest darmowy - bilet należy zakupić tylko w amfiteatrze i Termach Cesarskich. Ja dodatkowo do zwiedzania Trewiru dołożyłem jeszcze 20 euro - tuż po wjeździe do miasta schowany w krzakach, stojący na małym trójnogu aparacik zrobił mi przy użyciu lampy błyskowej gustowne czarno-białe zdjęcie, przy okazji wykazując, że poruszałem się 13 kilometrów na godzinę więcej niż przewidują przepisy. Fotkę dostałem pocztą tydzień po powrocie do domu, jednak z wiadomych względów nie zamieszczę jej w tym poście...













Brak komentarzy:

Prześlij komentarz