Jest rok 1972. UNESCO - organizacja wyspecjalizowana ONZ - ustanawia "Listę światowego dziedzictwa". Mają na nią trafić arcydzieła dziedzictwa kulturowego: zabytki, groty, zespoły budowli, dzieła człowieka, stanowiska archeologiczne oraz cuda dziedzictwa naturalnego: pomniki przyrody, parki narodowe, formacje geologiczne, strefy naturalne.

Jest rok 1978. Pierwszych 12 obiektów zostaje wpisanych na tą prestiżową Listę. Wśród nich 2 w Polsce: Stare Miasto w Krakowie i Kopalnia Soli w Wieliczce. W następnych latach kolejne miejsca o "wyjątkowej powszechnej wartości" trafiają na Listę, coraz więcej państw przyjmuje lub ratyfikuje Konwencję.

Jest rok 2013. Lista liczy sobie już kilkaset miejsc. Po powrocie z Bliskiego Wschodu wpadam na pomysł, by odwiedzić, poznać i utrwalić na zdjęciach jak najwięcej z nich.

Jest rok 2018. Zakładam bloga, by podzielić się z Wami tym, co widziałem...

Na chwilę obecną - po konferencji w New Delhi w lipcu 2024 - Lista obejmuje 1226 obiektów (w tym 3 obiekty skreślone), w 168 Państwach-Stronach Konwencji.

poniedziałek, 27 lipca 2020

Opactwo Lorsch

 ...visit № 183...



...czyli: o najważniejszym preromańskim zabytku Niemiec...


Malutkie miasteczko Lorsch, leżące w niemieckim landzie Hesja, słynne było w średniowieczu na całą Europę ze swego potężnego opactwa benedyktyńskiego. Dzisiaj z klasztornego kompleksu nie zostało za wiele, jednak miejscowość nadal przyciąga zarówno koneserów wieków średnich, jak i zwykłych turystów. Głównym powodem jest Königshalle - niepozorny na pierwszy rzut oka budynek, który w rzeczywistości jest jednym z bardzo rzadkich obiektów, jakie ocalały z epoki karolińskiej, zachowując swój pierwotny i nienaruszony wygląd...
Pierwszy klasztor (Altenmünster) został założony w 764 roku przez frankońskiego grafa Kankora oraz jego matkę o wdzięcznym imieniu Williswinth, którzy ufundowali drewniane zabudowania wokół wzniesionej wcześniej świątyni, mającej być miejscem ich ostatniego spoczynku. By na inwestycji rąk nie położyli biskupi z sąsiedniej Wormacji i Moguncji, graf Kankor oddał we władanie dopiero co postawione przybytki swemu kuzynowi Chrodegangowi, który postacią był w owych czasach znaczącą - nie dość, że zasiadał na biskupim stolcu w Metz, to jeszcze piastował urząd legata papieskiego na całe frankońskie królestwo. Chrodegang wnet oddelegował do Lorsch kilkunastu mnichów z klasztoru Gorze, obsadził na stanowisku pierwszego opata swego brata Gundelanda oraz zatroszczył się o sprowadzenie relikwii - szczątków świętego Nazariusza, jednego z mediolańskich męczenników straconych za panowania cesarza Dioklecjana. Stale rosnąca liczba pielgrzymów sprawiła, że opat Gundeland postanowił wznieść nowy, solidny, kamienny kościół w miejsce starego drewnianego. Załatwił też dla Lorsch status tzw. opactwa Rzeszy - chytrze przekazał klasztor królowi Karolowi Wielkiemu, a ten roztoczył nad nim swój patronat. Gdy nowa świątynia stała gotowa, Gundelandowi nadarzyła się wyjątkowa okazja - frankoński władca wracał właśnie ze zwycięskiej wyprawy przeciwko Longobardom w Italii i zatrzymał się w pobliskim Spirze. Zaproszony Karol Wielki pofatygował się do Lorsch w towarzystwie kilku dostojnych biskupów: Lullusa z Moguncji, Weomada z Trewiru, Megingoza z Würzburga i Angilramna z Metzu, którzy poświęcili świątynię i uroczyście przenieśli do niej relikwie świętego Nazariusza. Udział w ceremonii tak dostojnych gości sprawił, że benedyktyński Altenmünster niebawem stał się znany i szanowany hen, daleko w świecie...
Karol Wielki, a później jego wnuk Ludwik II Niemiecki często odwiedzali opactwo, przyczyniając się do jego prosperity. Z czasem Lorsch stał się nawet miejscem pochówku Karolingów ze wschodniej części imperium frankońskiego. Czwarty opat, Richbot, kazał otoczyć zabudowania solidnym murem, nadto wzniósł skryptorium oraz szkołę przyklasztorną, co przyczyniło się do rozwoju jednej z najbardziej znanych bibliotek średniowiecza. Liczne hojne darowizny przekazywane głównie przez rycerstwo sprawiły, że posiadłości należące do klasztoru rozciągały się od Niderlandów aż po Szwajcarię! Opactwo, o dziwo, wyszło wzmocnione z konfliktów sukcesyjnych pomiędzy potomkami Karola Wielkiego, zakończonych podziałem Rzeszy. Wzrosła też do 60 liczba mnichów mieszkających w nim na stałe. Pierwszy zgrzyt w funkcjonowaniu założenia nastąpił w latach 895-956, kiedy to opata zaczął wyznaczać władca, a nie ogół mnichów. Paradoksalnie przyczyniło się to do jeszcze większej popularności klasztoru, gdyż przełożonymi zakonników zostały tak znane persony, jak Adalbero z Augsburga czy arcybiskup Kolonii Brun, brat cesarza Ottona I Wielkiego. Lorsch otrzymał także prawo bicia monet oraz organizowania targów. Już nie tylko królowie odwiedzali mury słynnego opactwa, w 1052 roku przybył tu sam papież Leon IX, by osobiście poświęcić ołtarz w kaplicy karolińskiej...
Upadek jednak nastąpił, choć powolny, to niemalże całkowity. W 1232 roku Lorsch straciło niezależność i przeszło w posiadanie elektoratu Moguncji, przez co pożegnało się z wieloma przywilejami. Budynki przejęli cystersi, wkrótce zastąpieni przez braci norbertanów. W 1556 roku Palatynat Reński wprowadził na swych ziemiach Reformację i rozwiązał klasztor, który opuszczony przez mnichów popadł w ruinę. Ostateczny cios opactwu zadała wojna trzydziestoletnia, a dokładnie to wojska hiszpańskie, które wycofując się podpaliły i zrównały z ziemią nędzne pozostałości znanego i potężnego niegdyś założenia - Altenmünster w Lorsch. Nie wiadomo jakim cudem ocalała tylko brama klasztorna z salą królewską, zwana Königshalle:


    1. Pochodząca z około 900 roku Königshalle - perła architektury z czasów Karolingów 


Lorsch jest dziś malutką i spokojną miejscowością. Najważniejszy jej budynek łatwo odnajduję wraz z Margitą nieopodal pięknego ratusza o ścianach z muru pruskiego. Do tej pory nie wiadomo, kiedy dokładnie powstała Königshalle i jakie było jej przeznaczenie. Na początku uważano, że brama ta to rodzaj łuku triumfalnego wzniesionego dla Karola Wielkiego, by uczcić zwycięstwo króla nad Longobardami. Badania wykazały jednak, że zbudowano ją za panowania Ludwika II Niemieckiego, a w dyskusjach nad funkcją, jaką mogła pełnić, wymienia się salę sądową, bibliotekę, miejsce przechowywania relikwii św. Nazariusza czy komnatę służącą do biesiad i przyjęć. Königshalle posiada dwie kondygnacje - na parterze znajduje się otwarta sala ograniczona trzema półkolistymi łukami, piętro zaś odznacza się wytwornymi szczytami oraz jońskimi kapitelami zgrabnie wmurowanymi pomiędzy sześciokątne, trójkątne i kwadratowe płytki z białego i czerwonego piaskowca:


    2. Fragment elewacji zewnętrznej Königshalle


Znajdującą się na wyższej kondygnacji salę zdobią malowidła ścienne w stylu preromańskim, romańskim i gotyckim. Niestety, z powodu pandemii zwiedzanie jej wnętrza jest niemożliwe. Po upadku opactwa budowla poszła w zapomnienie. Pod koniec XVII wieku za czasów księcia-arcybiskupa Franza Lothara von Schönborna Königshalle pełniła na krótko funkcje kaplicy przy książęcej rezydencji myśliwskiej. Wtedy też dostawiono do niej małą wieżyczkę z dzwonnicą oraz przeprowadzono przebudowę wnętrz. Dopiero w latach 20. i 30. XX wieku przywrócono bramie oryginalny średniowieczny wygląd.


    3. Königshalle - widok od strony północnej


Kościół opacki był niewątpliwie centrum całego klasztornego założenia. Przez niemal osiem wieków w jego wnętrzach przy udziale mnichów i kanoników śpiewano psalmy i odprawiano bogate liturgie. Prace archeologiczne pozwalają przypuszczać, że w okresie świetności był wspaniale zdobiony różnobarwnymi marmurowymi posadzkami, misternie wykonanymi przegrodami chórów, złotymi i srebrnymi ołtarzami oraz drogocennymi tkaninami. Obok świątyni znajdowała się ecclesia varia - niewielka kaplica grzebalna, w której pochowano kilku wschodniofrankońskich Karolingów: króla Ludwika II Niemieckiego (zm. 876), Ludwika III Młodszego (zm. 882) i jego nieślubnego syna Hugona oraz Kunegundę, żonę króla Konrada I. Z dawnej okazałej romańskiej bazyliki do naszych czasów ostał się tylko częściowo zrekonstruowany przedsionek, stojący na niewielkim wzgórzu tuż za Königshalle:


    4. Odbudowany przedsionek trójnawowego kościoła klasztornego z 774 roku...


    5. ...oraz jego wnętrze


Po innych obiektach klasztornych zostały zaledwie zasypane ziemią ślady, pieczołowicie odkopywane dziś przez archeologów. Kamień, pozostały z resztek zabudowań opactwa po jego zniszczeniu, posłużył do wybudowania w XVI wieku stodoły, a następnie stajni, wozowni oraz mieszkań i biur dla rezydujących tu aż do XIX stulecia urzędników miejscowego nadleśnictwa:


    6. XVI-wieczna stodoła powstała z kamieni po dawnym opactwie


    7. Kiedyś stajnia, dziś Dom Kapłana Adalhera, nazwany tak na cześć światłego mnicha ze średniowiecznej szkoły klasztornej w Lorsch


Próbuję na koniec wizyty w Lorsch odszukać fundamenty pierwszego opackiego kościoła, pamiętającego czasy założenia klasztoru. Po dwukrotnym okrążeniu równo przystrzyżonego trawnika wokół Königshalle i resztek bazyliki prawie daję za wygraną. W akcie desperacji postanawiamy z Margitą zagadnąć relaksującą się nieopodal na ławeczce niewiastę. Po kilku minutach niezbyt owocnej w skutkach wymiany zdań w języku angielskim okazuje się, że nasza rozmówczyni jest ...Polką mieszkającą od lat w Lorsch! Teraz już idzie gładko - w naszym ojczystym języku dowiaduję się, że interesujące mnie fundamenty leżą dość daleko stąd, nad brzegiem przepływającej przez miasteczko rzeczki Weschnitz. Po przejściu przeszło kilometra wreszcie znajduję to, czego szukałem. Dodatkowo zyskuję pojęcie, jak rozległy był niegdyś teren słynnego opactwa Altenmünster:


    8. Zarys fundamentów pierwszego kościoła opackiego Altenmünster


Wracając pod Königshalle, mijam okazały budynek Centrum Poznawczego, przybliżającego zwiedzającym historię dawnego opactwa w Lorsch. Obok zrekonstruowano wioskę z czasów średniowiecza, jaka zapewne istniała wewnątrz klasztornych murów:


    9. Rekonstrukcja przyklasztornej osady


Na podstawie wyników prac archeologicznych i zachowanych dokumentów można stwierdzić, że szczyt architektonicznego rozkwitu opactwa Altenmünster przypadał na około 1050 rok. Wejście do klasztoru prowadziło wtedy przez wielopiętrową bramę, która zarazem była częścią atrium. Zachowana do dziś wspaniała Königshalle stała samotnie na dziedzińcu zaraz za portalem zachodnim. Obok wznosiła się trójnawowa bazylika poświęcona w 774 roku, z którą sąsiadowała kaplica grzebalna niemieckich Karolingów. Na południu znajdowały się krużganki, zaś cały kompleks, wraz z zabudowaniami przyklasztornej osady, ogrodami i zielnikami, otoczony był kamiennym murem. Założone w połowie VIII wieku opactwo przeszło do historii jako główny ośrodek kultury i nauki Królestwa Frankońskiego. Kończąc opowieść, wypada jeszcze wspomnieć o powstałych w jego murach rękopisach, będących jednymi z najcenniejszych zabytków sztuki piśmienniczej średniowiecza: kodeksie aptecznym z 795 roku zwanym Farmakopea z Lorsch (Lorscher Arzneibuch), księdze liturgicznej z Lorsch (Lorscher Rotulus), Kartularzu z Lorsch (Codex Laureshamensis) oraz przede wszystkim o przepięknie iluminowanym Ewangeliarzu z Lorsch (Lorscher Evangeliar), który dziś, podzielony na trzy części, znajduje się w Muzeum Watykańskim w Rzymie, Muzeum Wiktorii i Alberta w Londynie oraz Bibliotece Batthyaneum w rumuńskim mieście Alba Iulia...










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz